♥♥♥ Marcel, Tosia i Luna ♥♥♥

[vanesia1]

Tosia często podwija jedną łapkę - też to uwielbiam! :mrgeeen:
A Marcelek niezmiennie prtzystojny i kochany <#

[aannee99]

Hej

Nie wiem od czego zacząć M. mnie zaskoczył dzisiaj, bardzo zaskoczył. Zadzwonił z pracy i powiedział, że ma dla mnie niespodziankę. Za nic w świecie nie chciał powiedzieć co to za niespodzianka, choć prosiłam M. z pracy wrócił z kociątkiem! Pytam się Go czy to żart, czy jak?. Ano nie, żaden żart. Do sklepu przychodzi często na zakupy małżeństwo, którym podrzucono na podwórko w kartonie 6 kociąt. Odchowali je, zadbali o zdrówko i zaczęli szukać właścicieli. Powiesili na szybie w sklepie ogłoszenie ze zdjęciami kociaków. No i jedno kociątko było takie o jakim marzyłam od dawna - kolorowe. Rozmawiałam z M. o tym, że jeżeli będziemy chcieli w przyszłości adoptować kociaka, to chciałabym aby była to szylkretowa kicia, no i proszę!!!! Dalej nie wierzę, Państwo kicię przywieźli do sklepu, dali trzy kartoniki mleczka dla małej ( mogę jej podawać, prawda? ), malutka jest odrobaczona. Nadal nie mogę w to uwierzyć, ale jednocześnie cieszę się, naprawdę!!!. Marcelek troszkę prycha, mała zresztą też!. Nie wiem jak to zorganizować, póki co za kuwetkę dla kici będzie służyło przykrycie od pudełka po butach, bo ona malutka jest, nie mamy w mieszkaniu drzwi do kuchni i do sypialni oraz dużego pokoju - jedynie w pokoju Wiki są drzwi i w łazience, więc przestrzeń dla małego kociaka spora, chyba za spora, prawda?. Póki co kicia jest w dużym pokoju, zamelinowała się pod kanapą, Marcel dołączył do niej Chyba najlepiej byłoby póki co kuwetkę i miseczki wstawić do łazienki bądź pokoju małej i kicia tam na razie powinna być, prawda?. Poradźcie proszę Wikusia nazwała kicię ....

TOSIĄ

[Milena_MK]

Fajnie, że macie drugiego kotka Choć z drugiej strony w sumie mógł zostać rudasek, skoro mąż tak szybko zmienił zdanie.

[Annaa]

Ale numer
Wyobrażam sobie jak bardzo ucieszyłaś się
pokażesz malutką ?

[aannee99]

Dokładnie, o tym samym od razu pomyślałam, ale widzisz, faceci potrafią zaskakiwać i .. cieszę się, że to On kociątko do domu przyniósł, a nie ja Nie będzie żadnego marudzenia i narzekania, to pewne

Aniu Ucieszyłam się, ucieszyłam Pewnie, że pokażę, Zrobiłam kilka zdjęć, wieczorkiem wrzucę, teraz muszę to wszystko jakoś sensownie ogarnąć

[Pako]

[Annaa]

.....faceci potrafią zaskakiwać i .. cieszę się, że to On kociątko do domu przyniósł, a nie ja Nie będzie żadnego marudzenia i narzekania, to pewne

Też o tym pomyślałam
Zrobił Ci niespodziankę, bo wiedział, że zależy Ci na drugim kotku
fajny facet z niego

[mir.ka]

ale świetna wiadomość

jak mleczko jest dla kociąt to mozesz dawać
a ile Tosia ma?


hmmmm tak sobie pomyślałam ,że moze Twój małżonek chciał ,zeby drugie to była kotka

[vanesia1]

To już będzie trzecia Tosia w naszym gronie
Koniecznie pokaż malutką

Teoretycznie rzeczywiście Rudasek mógł zostać, ale może tak miało być? Trafił do kochających zwierzęta ludzi. Może gdyby został u ciebie to ta małą właśnie byłaby bezdomna?

[Rilla07]

O rany, teraz dopiero przeczytałam
Super niespodzianka po prostu, bardzo się cieszę i czekamy na fotki
Witaj Tosiu
Kolorowa czyli trikolorka?
Foty foty foty

Ps. To są właśnie Panowie... Mój mąż przez dwa lata mówił stanowcze NIE jak wspominałam o drugim kocie, aż w końcu... sam pojechał po niego

[aannee99]

Jestem

Póki co, to Tosia zamelinowała się pod kanapą w dużym pokoju ( Marcel gdy go przywieźliśmy, to też bardzo często pod tą kanapą spał ). Mała wychodzi czasem, ale bardzo nieśmiało, no i gdy Marcel podchodzi, obwąchają się, on syknie, to ona od razu chowa się z powrotem pod kanapę. Poza tym - Tosia jest póki co przestraszona, gdy chcę do niej podejść, to ucieka pod tą kanapę, tam czuje się bezpiecznie. Postawiłam jej miseczki przy kanapie, wyszła i piła mleczko. Nie wiedziałam jak rozegrać sprawę z kuwetką, więc postawiłam tuż przy kanapie, malutka wyszła i zrobiła siusiu. Na noc jednak postaram się malutką z pod kanapy wydostać i ulokuję ją w pokoju Wiki, bo to jednak o wiele mniejsza przestrzeń, Marcel w nocy nie będzie jej stresował, Luna również. Co do kontaktu Tośki z Luną, to Tośka nasyczała potwornie na sunię Tosia ma wg. weterynarza około 1,5 miesiąca, jest naprawdę malutka. Co prócz mleczka mogę dawać do jedzenia Tosi?. Zauważyłam dzisiaj, że próbowała jeść żwirek ...

Marcello niestety stał się teraz niedotykalski, gdy chcemy go pogłaskać lub wziąć na ręce, to syczy, nawet paca łapkami. Pomyśleć, że to taka przytulanka była. Mam nadzieję, że z biegiem czasu mu to minie i będzie do nas nadal wieczorami do łóżka przychodził i prosił o miziaki

Mirka Tak, mleczko jest dla kociąt przeznaczone

Rilla Tośka, to tricolorka, jest naprawdę przeurocza

Teraz troszkę zdjęć

[mir.ka]

jaka ona śliczna

[Rilla07]

Śliczna malutka
Jak poczuje się bezpiecznie to będzie całe mieszkanie zwiedzać

Jakie ma cudne białe stopki - skarpetki

Hmm, o jedzonko zapytaj doświadczonych kociar, moje najmłodsze miało 3-mce, więc już jadło karmę dla kociąt.
Dla takiego maluszka to lepiej się upewnić by nic brzusiowi nie zaszkodziło

Fochem Marcello się nie przejmuj to normalka, po prostu go rozpieszczaj i stawiaj na pierwszym miejscu.
Niestety taki foch może trwać kilka miesięcy nawet, u nas Muszu fochował się pół roku....
Cierpliwości

[aannee99]

Ugotowałam jej kurczaczka, zjadła Marcel zresztą też.
Ulokowałam ją w pokoju Wiki. Zjadła, chwilkę się pobawiła myszką i wdrapała się do nas na łóżko. Śpi nad głową Wiki
Dzisiejszej nocy towarzyszę dziewczynkom

[Milena_MK]

Oooojejku jaka piękna tricolorka Przesliczna dziewczyna, po prostu cudo! Fajnie, że sobie zjadła kurczaczka. Za przyjaźń pomiędzy Marcelkiem, a Tosią