Koty trzy i my.... KOŃCZYMY.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 08, 2014 21:36 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

na tvn24 widziałam zdjęcie Twojej córki i Wiktorynki, przecież ic dobrze znam z fot :1luvu: :1luvu:

Niemcy prowadzą 5 - 0 z Brazylią :1luvu: :1luvu: :1luvu: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2014 22:19 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

a ja nie widziałam , buuuuu, choć tvn24 specjalnie włączyłam wcześniej.
Natomiast mecz mi zwisa i powiewa :oops: :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 08, 2014 22:23 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Izuniu :1luvu: na tvn24 w internecie ich widzialam, nie w telewizorni :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2014 23:08 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

aaaa, już myślałam, że wyemitowali....a mnie się nie otwiera i już :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 09, 2014 8:24 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

ale wam się przytrafia :cry:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 09, 2014 17:34 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Wiesz, Wiktoria w zeszłym roku poważnie chorowała, była w szpitalu 6 tyg. Każde pogorszenie stanu zdrowia może oznaczać nawrót choroby.

A ja dziś dzwoniłam po punktach rehabilitacyjnych. Pierwsze wolne terminy w.....listopadzie. :evil:
Prywatnie od 30 - 65 zł za seans / mam zapisane 10 /. Mam nadzieję, że stara pralka Frania odpali, a wujek gugle podpowie, co robić :mrgreen:

Cuuuudna pogoda dziś - leje, pada, pada, leje, żadnego upału :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 09, 2014 17:39 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Ooo,to bym musiała namierzyć ten filmik
U nas duchota niemiłosierna :evil:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro lip 09, 2014 17:41 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Myszolandia pisze:Ooo,to bym musiała namierzyć ten filmik
U nas duchota niemiłosierna :evil:


Który ?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 09, 2014 17:42 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

ojeja ,zdjęcie chciałam napisać :oops: w międzyczasie oglądam filmiki na fb i mi się napisało filmik :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro lip 09, 2014 17:51 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

izka53 pisze:Wiesz, Wiktoria w zeszłym roku poważnie chorowała, była w szpitalu 6 tyg. Każde pogorszenie stanu zdrowia może oznaczać nawrót choroby.

A ja dziś dzwoniłam po punktach rehabilitacyjnych. Pierwsze wolne terminy w.....listopadzie. :evil:
Prywatnie od 30 - 65 zł za seans / mam zapisane 10 /. Mam nadzieję, że stara pralka Frania odpali, a wujek gugle podpowie, co robić :mrgreen:

Cuuuudna pogoda dziś - leje, pada, pada, leje, żadnego upału :ok: :ok:



u mnie też pięknie leje :D

w związku z Franią coś mi sie przypomniało :)
jak miałam pozrywane torebki stawowe (najpierw jedna, a za kilka lat druga) to usłyszałam od chirurga - "ma Pani zwykłą pralkę?" 8O ( wtedy na szczęście jeszcze miałam taką małą pralko-wirówkę) - to proszę kupić sól bocheńska i robić sobie 10 min. masaże w pralce 8O 8O 8O
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 09, 2014 18:01 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

mir.ka pisze:w związku z Franią coś mi sie przypomniało :)
jak miałam pozrywane torebki stawowe (najpierw jedna, a za kilka lat druga) to usłyszałam od chirurga - "ma Pani zwykłą pralkę?" 8O ( wtedy na szczęście jeszcze miałam taką małą pralko-wirówkę) - to proszę kupić sól bocheńska i robić sobie 10 min. masaże w pralce 8O 8O 8O


Miruś, bo na tym polegają wirówki- wirująca woda wokół miejsca urazu :mrgreen: Te profesjonalne baseniki najczęściej bazują na silnikach od pralek. A ponieważ mam zapisane masaże czynno- bierne , to trza ich poszukać w necie.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 09, 2014 18:04 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

izka53 pisze:
mir.ka pisze:w związku z Franią coś mi sie przypomniało :)
jak miałam pozrywane torebki stawowe (najpierw jedna, a za kilka lat druga) to usłyszałam od chirurga - "ma Pani zwykłą pralkę?" 8O ( wtedy na szczęście jeszcze miałam taką małą pralko-wirówkę) - to proszę kupić sól bocheńska i robić sobie 10 min. masaże w pralce 8O 8O 8O


Miruś, bo na tym polegają wirówki- wirująca woda wokół miejsca urazu :mrgreen: Te profesjonalne baseniki najczęściej bazują na silnikach od pralek. A ponieważ mam zapisane masaże czynno- bierne , to trza ich poszukać w necie.



a co to takiego?

wtedy posłuchałam i systematycznie "prałam" nogę w pralce, zanim poszłam na inne zabiegi
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 09, 2014 18:09 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

też będę prać, o ile moja praleczka zadziała, jakiś czas w nie najlepszych warunkach stała :cry:
A te masaże rozumiem tak - masaż przez wir wody, to masaż bierny, masaż czynny to zapewne cuś, co trza samemu.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 09, 2014 18:11 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

izka53 pisze:też będę prać, o ile moja praleczka zadziała, jakiś czas w nie najlepszych warunkach stała :cry:
A te masaże rozumiem tak - masaż przez wir wody, to masaż bierny, masaż czynny to zapewne cuś, co trza samemu.



takie stare to wytrzymałe, będzie działać :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 14, 2014 22:32 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Przepraszam za niebytność na własnym wątku :oops: :oops: :oops: ale....w czwartek/piątek przygotowywałam się do sabaciku, chciałam jeszcze wejść przed wyjazdem się pożegnać .
Tylko w nocy z piątku na sobotę zmarła moja sąsiadka- właścicielka :evil: Mimo mojej ręki pomagałam Jej córce w opiece, była ciut więcej dla mnie niż tylko sąsiadką. Zaprzyjaźniłyśmy się. Ta śmierć trzepła mną równo - mnie - niskociśnieniowej wyskoczyło 180/130 z tętnem na zmianę 57 do 115 w trzech pomiarach w ciągu pół godz, pomoc doraźna, środki na uspokojenie.... :oops:
Wyjazd na sabat był zbawieniem, inaczej siedziałabym i nakręcała, że mogłam zrobić więcej, że ... :oops: :oops: :oops:
Mogłam - mogłam w piątek wezwać pogotowie, kiedy widziałam, że robi się popielata. Może przedłużyli by Jej życie - o miesiac, dwa, pół roku....w cierpieniu...jeszcze nie zdążyła nabawić się odleżyn, leżała tylko dwa tyg, ale przy wadze ponad 120 kg to była tylko kwestia paru następnych dni...
Ona była pół roku młodsza ode mnie...
Przepraszam za OT na własnym wątku :oops: :oops: :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1199 gości