Malutka Mia - 6 tygodni szczęścia i rozterki

[MamaMeli]

witaj śliczna Maleńka

[MaryLux]

mra mre mri mro mru

[lucka1]

witaj śliczna Maleńka

Witaj "mamko" , przytulamy się czule

[Sihaja]

I jak tam, Mała Mia? Jak dzień się zaczął?

[lucka1]

A zaczął się milutko, rano mleczko wypiła jak zwykle Mia ma wymagania musi być ciepłe, zimnego nie tknie potem przeciąga się i robi wszystko aby się wydostać z pokoju córki, różne sztuczki stosuje, typu drze się jak mały terrorysta, lekko uchylone drzwi i próba ucieczki podjęta. Żeby ją utrzymać w bezpiecznej odległości od Tiny trzeba się napracować . Ostatnio zauważyłam ,że Mia próbuje gryść ręce domowników ( nie zawsze ma takie napady ),nie wiem zęby ostrzy czy maluchy tak mają ? jak ja tego oduczyć ?

[Sihaja]

Chce się młoda bawić, to normalne jest. Zabieraj ręce i mów "nie" a zabawę zaczynaj dopiero po dłuższej chwili. Poza tym nie używaj rąk do zabawy - bierz myszkę, wędkę, cokolwiek, tylko nie ucz jej że ręce to zabawka. Nauczy się z czasem

[lucka1]

Bardzo cenne uwagi, wprowadzimy w życie. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że podśmierduje jej z pyszczka, zastanawiam mnie to, i chyba muszę to skonsultować z wetką bo nie wiem jaka może być przyczyna.

[pwpw]

Polecam wędki, moje uwielbiały tego typu : http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ota/384159
Boski wynalazek, ja siedziałam wygodnie w fotelu, a koty ganiały.. Niestety z biegiem lat się zmieniło: ja biegam po pokoju, a kota siedzi w fotelu i co najwyżej wodzi oczkami za wędka. Ale się nie poddaje

[lucka1]

Polecam wędki, moje uwielbiały tego typu : http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ota/384159
Boski wynalazek, ja siedziałam wygodnie w fotelu, a koty ganiały.. Niestety z biegiem lat się zmieniło: ja biegam po pokoju, a kota siedzi w fotelu i co najwyżej wodzi oczkami za wędka. Ale się nie poddaje

mamy wędkę ale ona jest szybsza a ja naganiana
viewtopic.php?f=1&t=162555

[kalair]

wędki sa fajne, owszem, tylko ja się zmacham zawsze więcej niż koty..
Więc zatrudniam gości.
Witanko!

[lucka1]

O kochane że dzień to wiem ale czy dobry, to już mam wątpliwości, oto co moja córka zadzwoniła i oznajmiła, że Mia zwymiotowała jakimś długim robalem długości kciuka, pomarańczowawy a matko już mi niedobrze, a dopiero była odrobaczana, chyba coś poszło nie tak. Dziś vet jak nic ma naszą wizytę, właściwie już mam ochotę zerwać się z pracy, fujj. Młode sprzątają gruntownie dom, jak wrócę poprawka.

[Sihaja]

No to trzeba powtórzyć odrobaczanie, czasem się tak zdarza. Jedna dawka podać dziś, a za 10 dni drugą. Będzie dobrze

[lucka1]

Tak, sprawę trzeba krótko załatwić i gruntownie, czy to prawda że należy podać po odrobaczeniu troszkę oleju do jedzonka dla pośligu dla qpki ?

[Sihaja]

Tak, sprawę trzeba krótko załatwić i gruntownie, czy to prawda że należy podać po odrobaczeniu troszkę oleju do jedzonka dla pośligu dla qpki ?

Ja nic o tym nie słyszałam, więc się nie wypowiem. Moim nic nie podawałam.

[MamaMeli]

Sihajka, zależy czy qpka czy nie qpka po odrobaczeniu. Melinda chyba z 3,5 dnia postanowiła nie qpkać więc nie tylko olej był w użyciu... a i tak robali nie wyqpkała , przy powtórzeniu też nie. Ja już i jajko, i siemię i wszystkie "domowe" rzeczy dawałam. Ale przy takim maluszku to ze wszystkim trzeba uważać...