Dbam o siebie dostatecznie. Tylko kumpel wiał uporczywie klimą awaryjną i co ja wyłączyłam, to on włączał. Bo przy standardowej klimie jest duszno i ciepło lub duszno i zimno. Przy awaryjnej wietrznie i zimno.
Lekarz mnie wkurzył, bo nie słuchał i chciał dać mi 2 tygodnie L4, a antybiotyk dopiero po tygodniu leczenia ibuprofenem i sulfarinolem. I nie docierało do niego, że ja się leczę już od środy i to intensywnie

. Ale on jest tępy i jest typowym lekarzem o głęboko wrośniętych mizogynicznych stereotypach. Ale na żądanie dostałam antybiotyk, wykupiłam co zalecone i będę się intensywnie leczyć

A na Grunwald chcę jechać bardzo, zwłaszcza że już zapłaciłam za transport (bo rzeczy średniowiecznych są ogromne i w dużej ilości i trzeba je przewozić, bo pociągiem w 2 osoby nie zabrałybyśmy się na raz (pomijam problemy z załadowaniem tego do autobusu PKS na ostatni kawałek drogi). Dlatego będę się pilnie leczyć, żebym wyzdrowiała do wyjazdu

.