♥ Muszu i Teemuś ♥ Jest lepiej :D

[mir.ka]

dobrze, ze przeczytałam o serniku, bo mój też ma imieniny w przyszłym tygodniu i przydałoby się cos upiec

[Miraclle]

Serniczek mniam

Cześć Kasiu

Buziaki dla chłopców, panowie pozować. Ciotki chcą Was pooglądać i pozachwycać

[mir.ka]

postanowiłam zrobić coś dla siebie w ramach odstresowania i zamówiłam w Merlinie tę książkę o której pisałaś, powinnam mieć ja w przyszłym tygodniu

[Rilla07]

Hej Kochani

U nas w porządku, ja troszkę zarobiona, sporo różnych spraw się nagromadziło
Kocurki zdrowe i radosne, żarłoczne i szalejące

dobrze, ze przeczytałam o serniku, bo mój też ma imieniny w przyszłym tygodniu i przydałoby się cos upiec

postanowiłam zrobić coś dla siebie w ramach odstresowania i zamówiłam w Merlinie tę książkę o której pisałaś, powinnam mieć ja w przyszłym tygodniu

Sernik to chyba jedyne ciasto, które mi w miarę wychodzi
Ulubione zresztą męża, więc tyle dobrze
Mam nadzieję, że książka się spodoba, ja ją przeczytałam jednym tchem i na prawdę bardzo mi poprawiła humor, pełna optymizmu
Daj znać jak wrażenia

Serniczek mniam

Cześć Kasiu

Buziaki dla chłopców, panowie pozować. Ciotki chcą Was pooglądać i pozachwycać

Hej Basieńko

Udało mi się ich namówić do pozowania zaraz będą fociachy

Muszeroner







I Teemciak śpiący, potem buszujący na szafie







Mam też fotki z zabawy nową zabawką - ruszającym się robalem, ale to muszę zgrać najpierw
Wasze wątki Kochani odwiedzę jak tylko wyrobię się z obiadem, praniem i sprzątaniem (kocham soboty )

[mir.ka]

[Spilett]

Muszynka i jego niedomknięty pysiak A Teemuś tak słodziusio łapecki skrzyżował, o jaki on cudny

[Miraclle]

Cześć Słodcy Panowie
Ciotka cmoka w śliczne pyszczki
Pięknie pozują

Witaj Kasiu

[Myszolandia]

o noł

[Rilla07]

Hej Kochani

Wybaczcie, że teraz tak rzadko piszę, ale jestem po prostu zabiega + wizyty u lekarzy itd.
Wpadam na forum często by poczytać, czasem coś skrobnę w innym wątku a swój jakoś poszedł w chwilową odstawkę

U nas wszystko w porządku, kocurki zdrowe, szalejące i wiecznie głodne
Poza tym ostatnimi czasy zauważyłam, że bardzo się ze sobą zżyły, co oczywiście mnie cieszy.
Zaczęły częściej spać razem, rano oba leżą wkulone u mnie w nogach. Jak Teemuś był mały to było to częste, potem jakoś przestały a teraz z powrotem
Śpią razem codziennie na regale wtulone w siebie, liżą się po pyszczkach
Mam fotki, więc zaraz wkleję

Smutne wieści niestety od moich rodziców
Cały dzień dzisiaj i wczoraj siedziałam na telefonie
Bernard, czyli Generał jest w szpitaliku w lecznicy.
Miał wypadek, ale jakiś taki dziwny. Bernard trzyma się domu i ogrodu, jednak czasami sobie robi krótkie przechadzki po skraju lasu i po łące.
Wczoraj wrócił po spacerku na trzech łapach, jedną przednią miał podniesioną i zakrwawioną
Uraz dziwny, wetki wykluczyły samochód, kocią walkę a raczej stwierdziły, że wygląda to tak jakby Bernio... wpadł w jakieś sidła i zaklinowała mu się łapa, którą wyszarpał
No cóż, temat w okolicy znany, walka z kłusownikami trwa, znajdowano "łapki" i sidła nawet tuż przy skraju lasu - a to zgroza bo przecież ludzie tam z dziećmi chodzą na grzyby.
Oczywiście mogło być inaczej, jakaś siatka, ogrodzenie, nie wiadomo...
Tak więc Bernard zostaje przez weekend w szpitaliku, bo w łapkę wdała się infekcja i cieknie ropa. Poza tym jest w dobrym stanie, tylko bardzo go boli
No cóż... to jest właśnie ryzyko wychodzącego kota... z jednej strony rozumiem bo Bernio to pół-dziki wiejski 9 letni kocurek a z drugiej, ja bym chyba nie potrafiła żyć w takim strachu

I troszkę fotek na poprawę humoru
Tak sobie moje dwa ogony śpią na regale






Tutaj Teemolka robi wygibasy na kanapie






Później wrzucę coś więcej

[mir.ka]

jak zgodnie śpią
moje nie chcą, zawsze osobno
choć była taka chwila, początki Elenki u nas ,kiedy spała razem z Tofikiem
Tofik był wtedy u nas od pól roku i zaopiekował się Elenką, później już nie spały razem

[Annaa]

Cześć Kasiu

Ślicznie sobie chłopaki śpią razem
To fajnie że tak dobrze dogadują się i lubią

Biedny Bernard bardzo mi go szkoda i mam nadzieję, że leczenie szybko zadziała i z łapką będzie wszystko w porządku.
Kot wychodzący jednak zawsze narażony jest na jakieś niebezpieczeństwa

Miłego weekendu

[Spilett]

Ojejku, biedulki Bernard Napisz co z nim, jak będziesz coś wiedzieć

[aannee99]

Mam nadzieję, że Bernard szybko wydobrzeje
Muszu i Teemuś - dwa, cudowne kocurki

[Myszolandia]

paczta i podziwiajta
To nasz team : Mó & Temó
Piękności wszemó



jesoo,Duża pacz,ale wielki pajor za Tobą



jestem piękny i koniec ktoś ma coś ?



Biedny Bernardzik mam nadzieję,ze wszystko będzie dobrze

[Rilla07]

jak zgodnie śpią
moje nie chcą, zawsze osobno
choć była taka chwila, początki Elenki u nas ,kiedy spała razem z Tofikiem
Tofik był wtedy u nas od pól roku i zaopiekował się Elenką, później już nie spały razem

U nas też na początku tak było a potem Muszu jakby przestał akceptować towarzystwo malucha i nie pozwalał się tulić.
Teraz sama jestem zdziwiona cóż to za kocia miłość się na narodziła

Cześć Kasiu

Ślicznie sobie chłopaki śpią razem
To fajnie że tak dobrze dogadują się i lubią

Biedny Bernard bardzo mi go szkoda i mam nadzieję, że leczenie szybko zadziała i z łapką będzie wszystko w porządku.
Kot wychodzący jednak zawsze narażony jest na jakieś niebezpieczeństwa

Miłego weekendu

Hej Aniu
Też się cieszę, bo dokocenie było do końca kolorowe, ważne że się zaakceptowały, ale skoro jeszcze się lubią to już super

Ojejku, biedulki Bernard Napisz co z nim, jak będziesz coś wiedzieć

Mam nowe wieści to zaraz napiszę

Mam nadzieję, że Bernard szybko wydobrzeje
Muszu i Teemuś - dwa, cudowne kocurki

Też na to liczymy, ale wszystko na szczęście zmierza ku dobremu.

jesoo,Duża pacz,ale wielki pajor za Tobą

Biedny Bernardzik mam nadzieję,ze wszystko będzie dobrze

No taką minę zrobił rzeczywiście
Teemcia ciężko jest fotografować, bo ciągle się rusza a mój aparat niestety nie nadąża za takimi wygibasami

Dzwoniła mama i wiem więcej o Bernardzie.
Wystarczyła jedna noc (wczorajsza) i na tej łapce rozoranej zrobił się ropień.
Panie wetki aż dziwiły się ile ropy musiały wycisnąć, rana paskudna i tak jak pisałam ... dziwna, nie wiadomo do końca i pewnie się nie dowiemy co się wydarzyło.
Bernio miał gorączkę, bolało go masakrycznie bo podczas badań tylko popiskiwał, w ogóle nie reagował agresywnie.
Teraz już ponoć po oczyszczeniu łapki, podaniu antybiotyku gorączka ustępuje i kocurek wraca do normy powolutku.
Jednak musi zostać nawet do poniedziałku minimum w lecznicy, bo wetki chcę go obserwować czy np. infekcja nie poszła dalej - jednak mówiły, że jest wszystko na dobrej drodze.
Poza tym będzie dostawał antybiotyki dożylnie i czeka go kilka badań czyli pewnie m.in krew itd.
Bardzo lubię tą lecznicę (chociaż mam do niej 30 km), bo wetki często biorą koty do szpitalika, cały czas ktoś ma dyżur i opiekują się zwierzakami.
Rokowania się dobre, jednak wetka od razu powiedziała, że gdyby przyjechali później to mogłoby być za późno, takie zakażenia błyskawicznie lecą z krwią do innych części ciała.
Zobaczymy co będzie dalej, ja mam dobre przeczucia