Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
lidka02 pisze:KACPEREK ZA TM ....;(byłam u weta zawieźć kotke na sterylke i zabrałam Kacperka ...Zapytałam co mozna jeszcze zrobic bo problem wciąż ten sam leki nie działaja ;( Wet powiedział że może dać mu lekką narkoze i zajrzy głęboko w przełyk zgodziłam się ...I okazało sie że przełyk masakra same rany i nadżerki wszystko sie prawie rozchodziło , powiedział że ma pare tygodni życia z tym ......Nie kazałam go wybudzać odszedł spokojnie cztery miesiące dałam mu bólu dodatkowo , szkoda że ktoś wcześniej na to nie wpadł żeby to sprawdzic ;( gdybym wiedziała to wcześniej nie kazała bym mu sie męczyc , ale nie wiedziałam ....zadziwiało mnie ciągle to że mimo leczenia nie ma poprawy w jedzeniu ale na myśl mi nie przyszło że cos takiego może sie dziać tam głębiej .Cztery miesiące na conwie straszne to , on dzis tak sie tulił gadał do mnie jak by cos przeczuwał ;( .....Nie raz zamiast dawać ulgę narażamy zwierze na cierpienie na ból ....Przezywam to w tym roku po raz drugi .W styczniu mój skarb Dziewczynka a teraz Kacperek i za co to oboje byli tacy młodzi ;( Najgorsze że człowiek tak kocha tak sie zwiąże , znów odszedł mój drugi członek rodziny , kto nastepny będzie ;( oby nie....Wet powiedział że podjełam słuszną decyzje nie można myślec tylko o sobie i skazywać zwierzecia na taki ból gdy już sie wie jak jest
Zapłacz
Kiedy odejdzie,
Jeśli cię serce zaboli,
Że to o wiele za wcześnie
Choć może i z Bożej woli.
Zapłacz
Bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
Lecz niech uwierzą wierzący,
Że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz
Kiedy odejdzie,
Uroń łzę jedną i drugą,
I – przestań
Nim słońce wzejdzie,
Bo on nie odszedł na długo.
Potem
Rozglądnij się w koło
Ale nie w górę
Patrz nisko
I – może wystarczy zawołać,
On może być już tu blisko…
A jeśli ktoś mi zarzuci,
Że świat widzę w krzywym lusterku,
To ja powtórzę:
On wróci
Choć może i w innym futerku…
Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, muza_51 i 80 gości