Toluś to taki dorosły kotek w malutkim ciałku.Naprawdę takie mam wrażenie.Chyba czuje się lepiej, podjadł sobie i teraz bryka w pokoju z moimi kotami.Są zamknięte w drugim pokoju, bo Maniusiowi też należy się trochę więcej przestrzeni, musi się wybiegać.Tolusiem opiekuje się stale i nieustająco Benia, moja złota kotka i robi to rewelacyjnie.Bohun jest jak tato Tolusia, czuły nie jest, ale malec bawi się jego puszystym ogonem, próbuje zaczepiać łapą i Bohun na to pozwala.Toluś jest malutki, ale potrafi już wskakiwać na kanapę czepiając się narzuty.Korzysta wyłącznie z "dorosłej" kuwety, a nawet próbował korzystać z drapaka, takiego wiszącego na ścianie, ale był za wysoko jednak

Co znaczy wychowanie malca przez dorosłe koty.Aha, jeść dostaje wyłącznie w łazience, o tym już wie i kiedy jest głodny zawsze idzie pod drzwi łazienki i próbuje się dostać do środka.Mówić nie umie, ale nie jest to komunikacja niewerbalna? Jest!
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować za odwiedziny na wątku

Wiem, że wiele osób go czyta, chociaż nie pisze postów, że wiele osób kibicuje Tolusiowi i pozostałym kotom, którymi się opiekuję.To takie miłe, o wiele lżej jest wtedy człowiekowi, że nie jest sam.Dla mnie to bardzo ważne i szczerze za to dziękuję

Dziękuję również za wsparcie finansowe

Naprawdę jestem wzruszona.