
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ab. pisze:Rozmawiaj z M i kiedyś przyjdzie odpowiedni czas na drugiego kotka.
Ja marudziłam ponad pół roku i mąż się zgodził, a właściwie to zrobił mi prezent na rocznicę ślubu.
Taką decyzję trzeba podejmować wspólnie, wiem co mówię, bo poprzednią kotkę wzięłam do domu bez konsultacji z mężem i prawie 9 lat słuchałam, że to mój kot.
TŻ kochał Klarę[*], bawił się z nią, jeździł do weterynarza, ale widziałam, że ciężko mu było się do tej miłości przyznać, bo przecież on jej nie chciał. Jak odeszła to płakał tak samo jak ja.
Teraz jest inaczej, obie kotki to nasza wspólna decyzja (Grandzia troszkę wymuszona, ale wspólna) i widzę jaka radość sprawiają mu przebywanie z nimi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości