dana.b pisze:Matyldzi głaski

i szybkiego powrotu do zdrowia życzymy,
a Justysi proszę pomóżmy!!!
Matyldzia jest niesamowicie silna koteńką , codziennie dostaje antybiotyk , i gotowane siemie lniane którego szczerze nie lubi , ale jest dzielna i z godnością znosi podawanie go przez strzykawkę , dzielnie znosi rano i wieczorem zmianę kaftanika i przemywanie octaniseptem rany po operacyjnej , dzielnie znosi równiez karmienie kilkanaście razy dziennie w maleńkich porcjach po kilkanaście ziarenek suchego a wieczorem odrobinkę mokrego , aby jelitka po woli sie przyzwyczajały do trawienia , ludzie powinni sie od Matyldzi uczyć walki , walki o zdrowie , o życie ...
Bardzo prosimy o pomoc w spłacie długu za operacje, za usg, rtg, badania krwi , leki , a jeszcze teraz musi być na specjalistycznej bardzo drogiej karmie i.d gastro ...