Kupię, żeby nie dostać, czyli RZDNNP - KONIEC

a, powitać, powitać!

A dobry na dzień

W pracy cioteczki? Ja udaję, że robię, bo mi się nic nie chce.... :roll:

Nie ja domowa ale mam nadzieję że już nie długo.

ja od rana zapitalam, a w ukradzionym czasie drobne awanturki robie w urzędzie dzielnicy śródmieście.
Teraz trafiłam na panią nieawanturną, więc ma oddzwonić.
co za lajfa...

Tak prawie na koniec poproszę jeszcze 2 za wyw. bo widzę że chętnych nie ma a katarku kacperkowego to ja dostać na pewno nie chcę. :mrgreen:

I słusznie! Ciągnął się przez trzy tygodnie! Kto by go chciał!

To bardzo odpowiedzialna decyzja z Twojej strony Ewuniu. :mrgreen:

Zosik pisze:To bardzo odpowiedzialna decyzja z Twojej strony Ewuniu.

Bo trzeba troszkę ruszyć bazarkiem bo przysiadł. :smokin:

Zawsze tak jest pod koniec.

Zosik pisze:Zawsze tak jest pod koniec.

Że robi klap ?

Kochani!

Jeszcze tylko do jutra do godz. 22 trwa nasz niezwykły bazarek RZeczy Do Niczego Nie Potrzebnych. :mrgreen:

Beneficjentami tego bazarku są nasze łódzkie biedy i na pomoc właśnie im zostaną przekazane zebrane na bazarku pieniążki.
Bardzo serdecznie zapraszamy :1luvu:

Link do bazarku w moim podpisie (RZDNNP) :ok:

Pospamowałam trochę - może mnie nie zbanują :mrgreen:

Tak, zawsze robi klap na koniec. :mrgreen:

Teraz takie czasy, że teraz nic nie wiadomo z tymi banami...

u mnie możecie spamować takimi akcjami

inga.mm pisze:ja od rana zapitalam, a w ukradzionym czasie drobne awanturki robie w urzędzie dzielnicy śródmieście.
Teraz trafiłam na panią nieawanturną, więc ma oddzwonić.
co za lajfa...

bywają takie w różnych instytucjach

czego jestem najlepszym przykładem

Kupię, żeby nie dostać, czyli RZDNNP - KONIEC

Kto przegląda forum