Antoś (czarno-biały pingwinek) i Boluś (rudo-biały) wciąż czekają na swoje DOMY!
Antoś


Boluś (historia kociaka od str.13 wątku)


Oba kocurki są już wykastrowane, dwukrotnie zaszczepione, zdrowe. To domowe kotki, pięknie korzystają z kuwety i bardzo kochają człowieka. I czekają na najlepsze na świecie domki!!
Kontakt w sprawie adopcji:
e-mail: zuzinka96@wp.pl lub przez forum.miau
edit: 8.08.2014r.
Maluszki już urosły, mają ok. 10 tygodni i zaczynamy szukać domków. Wszystkie kociaki są bardzo zżyte z sobą oraz bardzo pro ludzkie – bo wychowane przez człowieka. To sierotki znalezione w wieku zaledwie 3 tygodni. Ich mama zginęła, bez pomocy człowieka nie miały żadnych szans.
Kotki pięknie korzystają z kuwety, są odrobaczone, zaszczepione, mają książeczki zdrowia. Uwielbiają się przytulać i spać w łóżku. Ale też jak na kocie dzieciaczki przystało szaleństwa i zabawy są na pierwszym miejscu.
Poszukują domków w których będą kochane, rozpieszczane i traktowane jak członkowie rodziny. Idealnie byłoby gdyby mogły pozostać w swoim towarzystwie na zawsze - ale o wspólnym domu dla trzech kociaków nie śmiem nawet marzyć. Dlatego chciałabym aby przynajmniej 2 maluchy poszły w dwupaku do wspólnego domu, a trzeci do domu w którym jest już koci towarzysz. Poszukują domów nie wychodzących, z zabezpieczonymi oknami i balkonem.
Przed adopcją obowiązuje wizyta przedadopcyjna, podpisanie umowy adopcyjnej oraz zobowiązania do wykastrowania kocurków w odpowiednim do tego wieku.
Kociaczki przebywają w domu tymczasowym w Rzeszowie.
Kontakt w sprawie adopcji:
e-mail: zuzinka96@wp.pl lub przez forum.miau
Oto chłopaki


Ali Baba zwany Alisiem



Antoś



Alex zwany Synusiem



Dwa pingwinki Aliś i Antoś


i różne konfiguracje






-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak było 20.06.2014r.
Trzy maleńkie kociątka trafiły ostatnio pod moją opiekę. Mają 3 tygodnie, ich mama zginęła. Kocięta były na terenie zamkniętego zakładu pracy, pracownik wyniósł nam maluchy w pudełku. Kociątek było 4, ale jedno nie przeżyło, znaleziono już jego ciałko.
Maleńtaski na szczęście jeszcze zdrowe. I na szczęście też już same jedzą. Na początku miały problemy jelitowe (nie wiadomo czym były karmione), ale po dwóch dniach odpowiedniej dla ich wieku karmy kupki już się unormowały. Ale to straszne kruszynki, ważą po 30 dkg, jeden największy 40dkg. Same chłopaki!





Alex
Najmiejszy ale najbardziej rezolutny z całej trójki




Ali Baba
Największy z maluchów, waga 40 dkg. Ali Baba dlatego, że obie z koleżanką po oględzinach uznałyśmy zgodnie że to baba, dopiero wet nas wyprowadził z błędu




Antoś
Średniak we wszystkim. Waży 30 dkg czyli tyle samo co Alexik, ale jest troszkę większy. Troszkę ciapowaty i najmniej kumaty




Prosimy o kciuki, by maleńtaski zdrowo się chowały, bo nieustannie drżę nad tymi kruszynkami.
No i domki mogą już ustawiać się w kolejce


