(2)WAW.. Tato (*)..Milenka kończy 10 LAT !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 23, 2014 22:55 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

Podskórnie jest bolesne B 12, lepiej w kroplówce.
Może jutro się z kroplówką uda, nigdy nie należy rezygnować.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon cze 23, 2014 22:57 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

ale kupujecie od weta jako b12 czy w jakimś komplecie witamin?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon cze 23, 2014 23:05 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

mziel52 pisze:Podskórnie jest bolesne B 12, lepiej w kroplówce.
Może jutro się z kroplówką uda, nigdy nie należy rezygnować.


asia2 :1luvu: jako to pogotowie reanimacyjne przybiegła i kroplowka podana.
Wołałam tez pogotowie elekrtyczne, bo mam ciemności w domu kompletne - wysiadło mi światło, cała góra, we wszystkich pomieszczeniach - kuchnia, przedpokój i łazienka kompletne ciemności, w pokoju mam prąd w bocznych gniazdkach więc włączona jest lampka i tv. Wlaśnie się bawiłyśmy z kotami - jak czarne zasiadły w przedpokoju to w nie weszłam, musze uważać, a kiepsko widzę. Pan z pogotowia za przyjazd zapowiedział 100zł więc zrezygnowałam. jutro zadzwonię do administracji. Na szczęscie jest szansa że to korek się przypalił, a nie cala instalacja, starsza ode mnie (a już trochę lat mam).
Ale Łapciatek nieobecna już. Przebudza sie do zycia jak ją wyciągam, bo instynkt obronny się jej włącza. Tak mi przykro, ze już tak mnie kojarzy. Zero zainteresowania tym co się dzieje w domu. Wyciągnęłam ja z pudła, od razu zaczęła się wyrywac, ale ja posadzilam na modemie. I jak ją posadzilam tak siedzi, oczka przymknięte. Wymiotowała, ale gęsta piana i w niewielkich ilościach.
Strasznie mi przykro, zę to tak się wszystko dzieje.
Zaraz podam jej antybiotyk i jedzonko.
W swojej naiwności kupiłam dzisiaj jeszcze whiskasa, nie wiem na co liczę, nie wiem skąd to oczekiwanie we mnie, ze może sosiku poliże.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 24, 2014 1:24 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

Łapa wypluła znów antybiotyk. Nie mam sposobu. Dalam między jedzeniem - od razu się wysliniła i zapluła mnie i siebie, ręcznik oraz podłogę. Jak dałam z jedzeniem to to jedzenie wypluła w identyczny sposób. ciekawe, przeciez unidox jest bezsmakowy, mam przetestowane na wolnozyjących... szylkreta, wiadomo...
Dałam jeśc, ale bardzo walczyła, pewnie jest jej niedobrze bardzo. Na razie wymiotow nie ma, mam nadzieje, ze nie będzie.

Podczas kroplowki Mikunia wywąchała w torbie zawinięte w papier i w torbę foliową pieczone udko z kurczaka - w swej naiwności kupiłam Łapie. Nie mogła się dostac, ale dzielnie walczyła, w koncu zabrałam torbę.
Teraz postanowiłam zjeść. Mikunia drzemała w hamaczku, ale najgłębszy sen kotuni przerwany będzie zapachem jedzonka i szelestem papierka. Wyskoczyla jak z procy i pacała mnie łapką, abym szybciej podawała. Niesamowite jest to, jak ona walczy ciągle o jedzenie, jak sie rozgląda z niepokojem ile ma konkurentek... demony schroniskowe tkwią głęboko.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 24, 2014 1:50 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

mnie po unidoxie boli brzuch.Puchatek i łapa po unidoxie leciały wyniki wątrobowe do góry.daje esentiale forte przy tym.probiotyk bierze? Morderca z torbielami przyszedł sie miziać ,ja go głaskam a on ma kupę łupieżu.I co jest grane?

anka1515

 
Posty: 4683
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto cze 24, 2014 10:26 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

anka1515 pisze:mnie po unidoxie boli brzuch.Puchatek i łapa po unidoxie leciały wyniki wątrobowe do góry.daje esentiale forte przy tym.probiotyk bierze? Morderca z torbielami przyszedł sie miziać ,ja go głaskam a on ma kupę łupieżu.I co jest grane?


Łapa ma też kupę łupiezu. Nie dostaje probiotyku. Unidox to jedyne co mi przyszło do głowy na kk, co innego mogę podać kotu ktoremu trudno coś podac do pyska?

O ktorej może wstac ktoś kto położył sie o 3 i budził o 4, 5, 7 i 8? Niedawno.
Najpierw rzygnęła Notka w łózku, po chwili MIlenka w łazience, a przed chwilą DeeDee w przedpokoju. Mika ma mdłości i odruch wymiotny. Zostaje Nutusia.

Łeb mi pęka, jak otworzy,am oczy natychmiast zadzwoniłam do spółdzielni po elektryka, ma przyjść. Naprawa na mój koszt bo usterka w mieszkaniu lokatora, ale na pewno za przyjście nic nie bierze, a to już coś.
Idę dać Łapie śniadanie, siedzi tradycyjnie w pudle. Otworzysam wyżartą klapę, niech sobie chociaz popatrzy na to co się w pokoju dzieje.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 24, 2014 12:28 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

Światło jest.
Dla odmiany nie mam internetu - łączę się przez komorkę.
Tzn modem niby działa, ale coś mruga a chyba nie powinno no i tel stacjonarny tez nie działa.
Jeszcze raz zrobię to co zalecają aby zrobić i jak nie podziała to zadzwonię do upc.
jak nie urok to... drugi urok. Choć wątpliwy.

Nie lubię ludzi ktorzy szukając czegoś mocno lustruja mieszkanie. W końcu gdy śrubka się znalazła pan elektryk wszedł na moje "wielkie pokoje" szukając kotów - wczesniej zapytał ile ich mam (powiedziałam, ze dwa nie wiedzac w jakim celu pyta, a będac przekonana że i tak żadna się nie pokaże) - okazało się, ze pan ma dwa psy, ktore nie lubia kotow. Moje wyczuły - zadna sie nie pokazała. Zawsze się śmieję, jak po wyjściu "wątpliwie chcianych gości" moje stadko się wynurza, z każdej strony wersalki koty wychodzą.

łapusia w pudle. Szkieleciek właściwie, nie kot. Dałam jeść, ale mocno nie chciała dzisiaj. Przestraszona slabizna z niej i tyle.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 24, 2014 12:30 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

To i tak wcześnie wstałas.bo ja się kłade 6-7 rano nasenne lub rel i wyskakuje co chwile jak nie rzyg to cie podleją,co na glowe sciąną albo przeleci po oczach.po prostu zabijam sie o przedmioty.tylko wstane a te juz za mną jak by zarło nie stało.

anka1515

 
Posty: 4683
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto cze 24, 2014 14:06 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

anka1515 pisze:To i tak wcześnie wstałas.bo ja się kłade 6-7 rano nasenne lub rel i wyskakuje co chwile jak nie rzyg to cie podleją,co na glowe sciąną albo przeleci po oczach.po prostu zabijam sie o przedmioty.tylko wstane a te juz za mną jak by zarło nie stało.

kładziesz się 6-7 rano? 8O lo matko.

Wzięlam Łaputka na tulanki - utuliłam, chwilkę posiedziałysmy, poszła. Na chwilę do kuchni i znów do pudła. To ją teraz przeniosłam do szafy. Jakos mi żal że ona w tym poszarganym pudle na podłodze siedzi. W szafie ma przynajmniej ciepło i miękko. Może zostanie. Może nie ma sil sama tam wejść.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 24, 2014 14:08 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

kartonik to kartonik, pudełko ukochane ;-)
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto cze 24, 2014 14:08 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

Aha, net zaczął działać i w momencie gdy się uruchomił komorka mi się wyłączyła. Czarny ekran.
Poniewaz tak mi się już z nią zdarzało to juz sie tak bardzo nie wystrachałam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 24, 2014 14:26 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

Trzymaj się. Łapa też :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4014
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Wto cze 24, 2014 15:30 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

asia2 pisze:ale kupujecie od weta jako b12 czy w jakimś komplecie witamin?

B12 u weta raczej występuje z pewnymi dodatkami jako catosal
B12 w ludzkiej aptece na receptę, może być recepta od weta
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto cze 24, 2014 17:57 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

Podana 50 i duphalyte 8, bo wlalam do koncówki kroplowki.
Przykre strasznie, łapa mnie już tylko z bólem kojarzy, wiem ze taka kolej rzeczy, ale rozum jest daleko od emocji, które się na taki stan rzeczy po prostu nie zgadzają.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 24, 2014 19:50 Re: (2) WAW-Mikunia. Jakoś zyjemy, mimo wszystko.

Łaputek po jedzeniu - już dawno tak głosno, naprawdę głośno ze mną nie gadała. Patrzyła prosto w oczy i gadała. I się bała. Nie wiem co chciała mi powiedziec, ale głaskałam ją cały czas - wszystko się działo w pudle, oczywiście.

A DeeDee rzyga - juz trzeci raz dzisiaj. nie wymiotuje, tylko rzyga pełną gębą, własnie sprzatałam pół przedpokoju i moje buty. Nie wiem co się dzieje. Mam nadzieję, zę moje futra nie załapały, ze żebym się nimi interesowała muszą zacz ąć chorować.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 164 gości