


Wendy na szczęście ma się już całkiem dobrze, zmienia futerko i wygląda całkiem dobrze, wkrótce będziemy jej szukać najlepszego domku.
Po odejściu Jurusia i Milki postanowiłam nie brać nowych tymczasów...
I wytrwałabym w postanowieniu, gdyby Olalola nie pokazałą mi... klonika Gracjanka... W schronisku we Wrocławiu zabiedzony wychudzony skołtuniony Lord...
Nie mogłam go tak zostawić... Olalola błyskawicznie przeprowadziła akcję i Jego Lordowska Mość po jednej dobie, od 19.30 leżakuje obok mnie...
viewtopic.php?f=1&t=162567&p=10605317#p10605317