Mały,rudy KTOSIEK już jest u nas

Już jakiś czas myślałam o dokoceniu, bo choć z Marcelem się bawimy, to wydaje mi się jednak, że on się nudzi... nie wiem jak będzie przebiegało dokocenie u nas. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok, że kocurki się zaakceptują. Ktosiek ma 2 miesiące, był odrobaczony jedynie. Uszka czyste, oczka zdrowe, ale wizyta u weta nas tak czy siak czeka, chcę aby fachowe oko na kocurka spojrzało. Dopiero po wizycie u weta będziemy myśleć o tym jak zapoznać kocurki nasze. Z tego co czytałam, to różnie dokocenie przebiega, nie wiem naprawdę jak to zrobić by było dobrze. Pewnie nie ma złotego środka, prawda?. Jeżeli macie jednak jakieś cenne wskazówki i porady, to chętnie je przeczytam i zastosuję. Póki co, to kocurek jest u Wiki w pokoju, ależ jest zabawny - szaleje na całego, pięknie bawi się zabawkami, skacze jak kangurek

Zaliczył już kuwetkę, siusiu pięknie zarobione


