ewar pisze:To niczyja wina, Tak się złożyło po prostu.On nam tego nie powie.Może nie pasuje mu, że nie wychodzi? Nie wiem.Trzeba poczekać, wykastrować go, liczę, że to go uspokoi.Na wiele rzeczy nie mamy wpływu.Od jutra będzie dostawał jeszcze antybiotyk dwa razy dziennie, ale tylko przez trzy dni.Musi, bo już zaczął, ale chyba biegunka mu minęła.Bardzo chętnie je intestinala, jakby czuł, że mu to pomaga.
Masz rację, myślę ,że spora część jego "dolegliwości"i zachowania, wynika z tego, że jest niewykastrowany. To zachowanie jest nieco podobne do zachowania Rudego Filipka - taka dwubiegunowość "kochaj mnie,ale nie dotykaj" z drugiej strony...