Niestety nie znalazł się DT w porę i był za długo w schronisku, nabawił się poważnego kociego kataru.Od 20 dni jest leczony antybiotykami, teraz ma wdrożony już 3. i niestety nie działa.Stan jest poważny, jest osowiały, nie chce jeść, wciąż kicha,charczy, leje mu się z nosa.
Jest bardzo zaniedbany, chudy,skołtuniony,brudny.Potrzebuje na pewno wygolenia na łyso i pełnej diagnostyki.Miał jechać na tymczas,dlatego wzięłam go na parę dni do domu do czasu znalezienia transportu.W takim stanie nie może jechać.Rozłożył się kompletnie, w schronisku podobno tak nie było.


Avian pisze:
Weterynarz kiedy jeszcze nie adoptowałam go:
122 zł
220 zł
36 zł=378
bazarek:
45,90
posting.php?mode=edit&f=20&t=163328&p=10666399
100 zł bazarek