Łapka Czesia , odpukać , dobrze . Trzeba go tylko do podłogi zamocować , bo juz pod sufitem urzęduje .
Lara , to taki miso , spokojna , łagodna , łóżeczkowa , nieśmiała .
Noo , chyba , że się z Luną tłucze
Przyszłam po noicce , ok 8 spac się połozyłam .
9 - Filip z Mobim ganiaja sie po mieszkaniu z wyciem .
10- Lara turla piłeczkę po torze
10.30 - Gacek ie na coś na korytarzu drze .
11 - Czesio jest głodny , żąda smaczka i zrzuca na podłogę szklankę .
11,30 - nie wytrzymałam nerwowo i wstałam .
Kot mości się na parapecie , mówię : Zlecisz .
Kot sie dalej mości . Powtarzam : Mobi spadniesz ! . Mobi usiłuje położyć sie w poprzek parapetu i zsuwa mu się tyłek . Ja : no , mówiłam ! Kot :

, wróżka !
Zaraz idę spróbować sie zdrzemnąć .
