Puckie Puckotki

Znowu miałam telefon. Na szczęście, tym razem zaczęto grzecznie - czy to moja kotka się okociła.
Kiedyś mialam podobny - ale od razu z awanturą.
Ale w obu przypadkach pouczono mnie, że ogloszenia powinny być rozpaczliwe i wzruszające. No jasne. potrafię zagrać na emocjach, czemu nie.
Może spróbuję, bo widzę, że to się naprawdę oplaca, nie tylko w ogłoszeniach.

Na razie głodzę kociaki. Może jak wrzucę filmik z kociakami słaniającymi się z głodu, to odzew będzie większy?

Ja jestem za karmieniemm kotow a glodzeniem ludzi.

Moja metoda daje większe oszczędności.
Tzn. mniej strat.

jaaana pisze:Znowu miałam telefon. Na szczęście, tym razem zaczęto grzecznie - czy to moja kotka się okociła.
Kiedyś mialam podobny - ale od razu z awanturą.
Ale w obu przypadkach pouczono mnie, że ogloszenia powinny być rozpaczliwe i wzruszające. No jasne. potrafię zagrać na emocjach, czemu nie.

jaaana, ty rozmnażaczko :lol:

Trafiłaś zapewne na celownik edukatorek ogłoszeniodawców :lol:

A co u mojego skarpetkowego faworyta z burym noskiem, znalazł już dom?

Bury nosek, czyli ogloszeniowy Enter siedzi jeszcze w DT. Nikt o niego nie pyta

Cześć maluchy, jak tam małe Puckotki się mają? :201461

Jeszcze mają się nieźle, zważywszy, że głodzę je w dalszym ciągu.
Mokre dostaną 2 razy dziennie, przez resztę dnia muszą się przyzwyczaić do jedzenia suchej karmy.

Na razie głodzenie spowodowało, że Morka bez zahamowań wsuwa. Fenek i Morelek po trochu. poziomka próbuje namoczonego. Reszty nie przyuważyłam, ale jakoś żyją. Namoczona zniknęła w nocy, zdążyłam tylko zauważyć, że to też Morka. Może i inne?

Edit; Jagódka też podjada :ok:

Edit 2: Poziomka i trochę Morelek
O, Mandarynek też

Czyli wszystkie.

Owocówki pojechały dziś kotobusem (kotorikszą?) na odrobaczenie.

Fajny kotobus.

Ile kotów mieści w środku?

Kotobus 1 klasa!!!

Jak maluchy zniosły wizytę u weta?

Kotobusem pojechały 4 kociaki Owocowe czyli 4 x ok. 80 dag.

Wizytę zniosły z godnością, tylko Jagódka osyczała weta. A puchaty lansował się w poczekalni wystawiając puchatą łapeczkę i czarując niebieskim spojrzeniem. Pani z dwiema nevkami została bez widowni, wszyscy zachwycali się Morelkiem.

To taki zachwycajacy wiek.....a potem wyrastaja z nich Gucie.

Dzieciaki już się zintegrowały. Coraz częściej zdarza się, że się bawią i zasypiają pomieszane - Wiaterki z Owocówkami

Bo na początku był wyraźny podział - rodzeństwa trzymały się osobno, choć nie było syczenia ani uciekania.
A największym indywidualistą jest puchaty Morelek. On pierwszy zaczął zaczepiać Wiaterki, on najczęściej sypia sam, on najchętniej idzie jeść do osobnej michy. Sam organizuje sobie zabawy. I on pierwszy z Owocków rozmruczał się na moich kolanach.

Jakoś jedzą namoczonego RC, ale bez entuzjazmu. Dzielny Morelek jako jedyny z Owocówek od czasu do czasu podgryza suchą. Jest niesamowicie zabawny - puchata kulka z krótkimi łapkami i krótkim ogonkiem. Na kolację dostają gotowanego kuraka. Jakoś żyją, więc chyba zjadają wystarczającą ilość.
Niestety, jestem bardzo złym DT, nie wiem, które ile zjadło. Ale żadne się nie oszczędza, żadne nie słania się z głodu. Chociaż... niektóre próbują zjeść braciszka albo siostrzyczkę. Właściwie wszystkie próbują. Może jednak brakuje im świeżego mięska?

Puckie Puckotki

Kto przegląda forum