Ano żyjemy.
Z soboty na niedzielę miałam koszmarną noc. Usnęłam o 4 nad ranem.

Na dodatek Mili zachciało sie ze mna spać i uniemożliwiła mi kręcenie się. Ale byłam wściekła.
Wczoraj wieczorem byłam w gościach na pysznym jedzonku

A dzisiaj odsypiałam bo koleżanka (na szczęście) odmówiła poranne spotkanie. Na 12.15 do pacy lecę.
Trzymajcie się.
U kotków ok

. Mają nową karmę na spróbowanie Pronature Holistic Indyk-żurawina i jest szał
Choć nadal bazowa to Brit żeby Mili ładnie sikała co oczywiście każdego dnia czyni

Pozdrawiamy
