[Białystok13]akcja sterylizacja s.23

Aga, muszę sprostować - do lecznicy zawieźliśmy kotę całą rodziną, a Tosia była przeszczęśliwa z tego powodu

Oto maleńki 3 tygodniowy kocurek u Kasi z Jurowieckiej. :ok:

KOtulek śliczny. Dobrze, że Kasia się nim zajęła. :1luvu:

A mnie szlak jaśniutki trafi. No słowo daję.
Wczoraj - spokojnie niedzielne popołudnie, ja ze stadem młodzieży na działce u dziadków. Sielanka. I co? pipipipi. Nie - to nie mysz :roll:

2 działki dalej baba tuli mikrokotka :roll:

JAko że płoty wszędzie to pozbierałam stado i okrężną drogą idę zbadać ki to diabeł i dlaczego raczył się objawić. Zanim dotarłam baby już nie było. Był natomiast sąsiad. Kotki w piwnicy się wykluły (niesamowite!!! wiosną kociaki od niesterylizowanej kotki - cud po prostu :evil:

)
I co dalej? - pytam. Nic - kociaki podrosną, pójdą na działki.
Jak go spytałam, czy w listopadzie będzie przyjeżdżał je karmić to powiedział że nie. Dziwne. Myślałam, że jak ktoś cały lipiec i sierpień patrzy na słodkie kociaczki biegające po jego trawniku to powinien się poczuć do opieki. A tu niespodzianka! zima przyjdzie !
Pewnie że w czerwcu ta perspektywa wydaje się być odległa. Ale obawiam się, że w naszym klimacie tego nie unikniemy

Zostawiłam kartkę na drzwiach, że proszę o kontakt ws kotków, że możemy pomóc choć kotkę ciachnąć. Czekamy. NIestety, nic się nie da innego chyba bo okienko otwarte wprawdzie, ale krata taka, że tylko chudy kot się przeciśnie. Ja nie mam szans :evil:

http://www.dayli.com.pl/recepta-na-poda ... -pupilowi/

514 ___ 637 czy komuś jest znajomy ten numer telefonu?
Dzwonił dzisiaj jakiś Pan, a może Pani - trudno było rozpoznać do Pani Jagody i powiedział, że chce kota, ale bez żadnej umowy!
Czy ktoś oddawał jakiegoś zwierzaka dla osoby dzwoniącej z tego numeru telefonu?
Trzeba być czujnym, z tego co wiem to był kiedyś jakiś dziwny przypadek, który szukał rudych kotów i nie wiemy czy to nie ta sama osoba.

Numeru telefonu nie pamiętam, ale Pan miał głos starszej kobiety...jeżeli to ten sam (Piotr) to nie dawać nic co żywe !!!!!

Na chwilę obecną cena warsztatów "Zrozumieć Kota" to 150 złotych od osoby.
Czy ktoś poza mną jest chętny do wzięcia w nich udziału?
Osoby prowadzące pytają ile osób by od nas z kotkowa przyszło - od tego uzależnią wysokość zniżki.
Im więcej osób tym większy rabat.

Tylko ja czy ktoś jeszcze jest chętny???
Przypominam, iż warsztaty odbędą się 28 czerwca 2014 w kinie Forum od 9 do 19.

Przyjmuje zamowienia na kocie piskleta tel. 504 446 226

O matko

Mam wizję króla Popiela zjedzonego przez... kocięta? :wink:

jeszcze troche i zjedza swoja mame

Sielanka weekendowa - poprawił się komfort życia kota-niegdyś-domowego. Nokia zyskała piętrową rezydencję, póki co ma ją w poważaniu i wynajmuje swojemu czarnemu konkubentowi

Może dlatego, że ma dużo obowiązków, na przykład zajmuje się dziećmi. Zauważcie, że babcia Nokia nie jest tu ogłuszona, przywiązana ani nawet trzymana przemocą. Kto by się spodziewał...
Obrazek

Widać u Córci wrodzony talent do poskramiania dzikich kotów

Ogłoszenie na olx opatrzone hasłem "za darmo":
Kocięta perskie ur. 9 maja dostępne od 9 lipca. 3 kocurki i 1 koteczka korzystają z kuwety, lubią bawić się z dziećmi. Są odrobaczone i posiadają książeczki zdrowia. Szczegółowe informacje na temat wartości przez telefon. Do 30 czerwca proszę dzwonić po 18, od 1 lipca przez cały dzień. Zapraszam.

No żesz kurde - ewidentnie pseudohodowla! :evil:

Dziś o 17 godz mój Gutosław i Żuczek pojechały do nowego domku stałego aż za Wiżajny- szkoda,że tak daleko, bo nie będę mogła ich odwiedzić :placz:

.Domek wspaniały - 400m2, ogród, sad.Na razie siedzą w kotłowni w szafie.Pani kilka dni temu musiała uśpić kota Feliksa (był u niej 7 lat),a wzięła od wielebnego,który chciał go uśpić, bo nie lubił kotów :strach:

W moim domu zrobiło się jakoś pusto -Gutosław wieczorami szalał i ganiał pozostałe koty.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d21 ... b0cba.html -Żuczek

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4f7 ... 64cf2.html - Gutosław

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Ewa Speichler pisze:Dziś o 17 godz mój Gutosław i Żuczek pojechały do nowego domku stałego aż za Wiżajny- szkoda,że tak daleko, bo nie będę mogła ich odwiedzić .Domek wspaniały - 400m2, ogród, sad.Na razie siedzą w kotłowni w szafie.Pani kilka dni temu musiała uśpić kota Feliksa (był u niej 7 lat),a wzięła od wielebnego,który chciał go uśpić, bo nie lubił kotów
W moim domu zrobiło się jakoś pusto -Gutosław wieczorami szalał i ganiał pozostałe koty.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d21 ... b0cba.html -Żuczek

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4f7 ... 64cf2.html - Gutosław

Szczęśliwego, długiego życia życzę chłopakom w nowym domu :ok:

[Białystok13]akcja sterylizacja s.23

Kto przegląda forum