Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 09, 2014 17:52 Re: Moje kociska IX.. Sushi ['].. s. 65..

:( Sushi [*]

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 13, 2014 14:33 Re: Moje kociska IX.. Sushi ['].. s. 65..

aamms pisze:Czarna seria trwa..
Sushi umarla w piątek..

Młodemu zrobiła się nadżerka w pysiu.. dzisiaj u weta dostal antybiotyk, krople do nosa, bo glut też się pojawił..
podajemy leki przez trzy dni i potem kontrola.. i chyba wtedy badania krwi.. na razie leczymy..

Z lepszych wieści - Bazyl porasta i tłuścieje..
Nikuś już całkiem w porządku..

SUSHI [*]
:cry: :cry: :cry: :cry:
kicikicimiauhau
 

Post » Nie cze 15, 2014 19:27 Re: Moje kociska IX.. Sushi ['].. s. 65..

Tydzień temu byłam z Młodym u weta.. niestety, ponieważ było święto i wszystko pozamykane i jeszcze do tego zostałam bez samochodu, to poszłam do najbliższej lecznicy.. baaaardzo niepolecanej na forum.. :evil: ale jedynej mi dostepnej..

Wet stwierdził nadżerkę pod językiem.. Młody dostał zastrzyk z antybiotyku z witaminą, zalecenie kontynuacji przez kolejne trzy dni a potem mieliśmy się pokazać u tegoż weta..
zastrzyki zrobiłam, w czwartek poszłam do lecznicy ale weta nie było, młody współpracownik nie umiał mi powiedzieć co dalej.. w ogóle jakoś nie mogłam się doprosić konsultacji.. nie dowiedziałam się kiedy i czy w ogóle wet pojawi się w lecznicy.. więc po prostu stamtąd wyszłam i postanowiłam w piątek pojechać na Białobrzeską..
w piątek wszystkie plany szlag trafił, bo od rana do nocy załatwiałam formalności pogrzebowe.. :crying:

do weta wybraliśmy się dopiero dzisiaj..
rano jeszcze zobaczyłam, że Młody odmówił jedzenia i nie może domknąć pysia i mocno się ślini..
w lecznicy okazalo się, że górny kieł mocno się rusza i stąd ślinienie..
kieł został wyjęty.. i Młodemu od razu zrobiło się lepiej..
dostał antybiotyk, tolfę i kroplówkę dożylnie..
a ponieważ nie jadł od rana, to można było pobrać krew do badań..
no i wyszło, że kiciowi powoli siadają nerki..
od jutra kontynuacja kroplówek..

może jakoś go ustabilizuję.. ale do leczenia to on jest baaaardzo trudny..
na szczęście ma założony wenflon i mam nadzieję, że jakoś dam radę dokręcić do tego kabelek od kroplówki..
Ostatnio edytowano Nie cze 15, 2014 20:29 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie cze 15, 2014 20:26 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

Dorcia, informacja specjalnie dla Ciebie -

- Placek nie ma żeber na wierzchu.. Placek jest szczupły.. ale już nie dwuwymmiarowy..

- Placek je.. z cudzej miski, najlepiej jak to jest miska Hery.. wtedy smakuje wszystko.. i suche i mokre.. ale inne miski też są wnikliwie sprawdzane.. wzystkie poza własną.. :twisted:

- Placek okazuje się kulinarnym koneserem.. :lol:
Nie mogę spokojnie zjeść truskawek ze śmietaną, bo Placek chce.. nie, nie śmietanki.. to znaczy śmietankę też ale koniecznie z cukrem i sokiem z truskawek.. sama śmietanka jest ble..
Nie mogę spokojnie wypić mojej ukochanej latte.. bo Placek chce.. nie, nie mleczka.. pianki z mleczka ale z kawą.. 8O
Nie mogę spokojnie zjeść bułki z konfiturą wisniową, bo Placek chce.. tak - chce konfitury.. 8O
Nie wspominam już o kanapkach z wędliną czy nawet z serem.. z pomidorrami i ogórkami..
Placek chce spróbować wszystkiego..

I próbuje.. no, poza pianką z kawy..

a poza tym ma trzeci, najwyższy stopień ADHD..
A po jego ostatnich wyczynach nocnych - ja mam podrapaną powiekę prawego oka..

Łobuz z niego okropny.. ale robi najpiękniejsze baranki na świecie i to na zawołanie.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie cze 15, 2014 20:54 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

wiedziałam ,wiedziałam że młody chory ,to nie było zachowanie tylko na nadżerkę ,kuźwa barany zasrane a nie weci :evil: :evil: :evil:
patrzyłam na posklejane brązowe łapki ,ślad dłubania w paszczy ,widziałam to :!:
jak mu dałam tolfinę ulżyło ,rozkręcił się...
dziady nie lecznica :evil:

Chudy jest cudnym kotem ,kotem jakim chciało by się mieć ..tyle że szkieletor :twisted:
a może mu szparagi z szynką zaserwuj? :wink:
ja mu przynosiłam dobre rzeczy :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 15, 2014 21:10 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

dorcia44 pisze:wiedziałam ,wiedziałam że młody chory ,to nie było zachowanie tylko na nadżerkę ,kuźwa barany zasrane a nie weci :evil: :evil: :evil:
patrzyłam na posklejane brązowe łapki ,ślad dłubania w paszczy ,widziałam to :!:
jak mu dałam tolfinę ulżyło ,rozkręcił się...
dziady nie lecznica :evil:

Chudy jest cudnym kotem ,kotem jakim chciało by się mieć ..tyle że szkieletor :twisted:
a może mu szparagi z szynką zaserwuj? :wink:
ja mu przynosiłam dobre rzeczy :oops:



No, ten wet ma już na forum określoną markę.. :evil:
Jestem po rozmowie z lecznicą - Twoją, bo na Białobrzeską było dzisiaj za późno - z nerkami to dopiero początek.. mam nadzieję, że będzie dobrze..
(Jutro dalszy ciąg formalności pogrzebowych, więc nie wiem w ogóle jak zaplanować dzień..
najwyżej podam mu sama kroplówkę, leki na jutro ma.. a potem chyba jednak wrócimy na Białobrzeską.. przynajmniej po leki..)


O Placku pisałam - dobre jest wszystko co nie jego.. :mrgreen: ale ważne, że je..
Jak chcesz, mogę Ci go wyadoptować.. nawet bez umowy adopcyjnej.. :D
tylko, że on w pakiecie z rodzeństwem.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie cze 15, 2014 21:13 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

Jeszcze w sprawie tolfiny - tenże wet stwierdził, że kociarze nadużywają tolfiny.. i w ogóle to najlepiej nie podawać jej wcale..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie cze 15, 2014 22:04 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

Z zaległości kocich - jestem Wam winna wiadomości o Embisi i Sushi..
Na razie napiszę o Sushi..

Jakiś czas temu zawiozlam ją do weta na strzyżenie..
Badania krwi pokazały nieznaczne przekroczenie parametrów nerkowych.. ale bez jakiegoś dramatu..
Sushi powinna wtedy dostawać kroplówki..
dostała raz.. jak zobaczyłam jak reaguje na leczenie - trzeba było ją trzymać w podbieraku i w kocu.. jakie szaleństwo ją wtedy ogarnęło, to dałam jej spokój.. nie przeżyła by tego leczenia..
wcześniej nie raz pisałam, że wyciągnięcie ręki ze szczotką w jej kierunku powodowało ataki..
wiedziałam, że w lecznicy nie będzie łatwo ale czegoś takiego się nie spodziewałam..
uznałam, że lepiej będzie dla niej, żeby miala spokój.. a jak zobaczę, że jest źle, to pojedziemy do weta obie a wrócę sama..

Przez te miesiące od strzyżenia właściwie nic się nie zmieniało.. Sushi nadal była niedotykalska.. nadal jadła tylko suche.. nadal miziała się tylko wtedy, kiedy robilam sobie kanapki.. wtedy dostawała trochę szynki, którą z apetytem jadla.. nadal omijala szerokim łukiem inne kociaste.. nadal prała je, jak za blisko podeszły..
niewiele schudła.. powoli porastała sobie futerkiem.. nie dzialo się nic niepokojącego..

W poprzedni czwartek (5 czerwca) musiałam na kilka dni wyjechać.. dzień wcześniej Sushi pozwoliła się wziąć na ręce.. i wtedy pomyślałam sobie, że po powrocie (w sobotę 7 czerwca) zabiorę ją do weta, bo może jednak już pozwoli na leczenie.. ale niestety w piątek Sushi odeszła..
Dorcia, która opiekowała się kociastymi powiedziała mi, że kocinka po prostu zasnęła.. :cry:

Nie wiem o ile przedłużyłabym jej życie lecząc ją..
nie wiem o ile bym je skróciła narażając ją na taki stres, jakiego byłam świadkiem przy pierwszej kroplówce..


O Embisi napiszę innym razem.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 16, 2014 7:08 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

Uważam, że podjęłaś dobrą decyzję. Ja tak miałam z nerkową Ivą z opolskiego schronu, a ona nie była dzika. Do pewnego momentu pozwalała się leczyć tzn. kroplówki i dieta. Jednak pewnego dnia przy kolejnej wizycie jasno i wyraźnie dała nam do zrozumienia, że koniec z męczeniem jej. Po prostu przy najmniejszej próbie zrobienia jej czegokolwiek była taka histeria i drapanie i gryzienie, że nie było szans nawodnić ją strzykawką. W dodatku przestała jeść. Dopiero jak całkowicie przestaliśmy ją męczyć to odzyskała swój dawny apetyt i spokój. Zdecydowałyśmy z mamą, bo to był jej kot, że nie ma sensu robić tego wszystkiego wbrew niej i na siłę, bo stres przy nerkach to jest najgorsze co może być. Była z moją mamą jeszcze kilka miesięcy, ale był to czas spokojny, żyła sobie jak chciała, bez stresu i codziennych kroplówek.
Dlatego moim zdaniem nieraz powinniśmy brać pod uwagę przede wszystkim dobro i spokój kota.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon cze 16, 2014 8:21 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

aamms pisze:Jeszcze w sprawie tolfiny - tenże wet stwierdził, że kociarze nadużywają tolfiny.. i w ogóle to najlepiej nie podawać jej wcale..


jasne ,niech by z głodu zszedł :evil: biedak tylko patrzył na jedzenie :cry: a ile on tej tolfy dostał ? jeden zastrzyk :idea: :evil:

pewne lecznice są dobre jak nic się nie dzieje ,kupić żarełko ,wziąć receptę .. itp. :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 16, 2014 16:22 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

Aniu, ja Ci załatwię jakieś odczynianie albo egzorcyzmy albo ......sama nie wiem, ale że ktoś na Ciebie coś rzucił, to pewne :cry:
Trzymaj się !!!
PS: Mój Doopek dalej jak szkielet, w środę jedziemy do weta kontrolnie, Gitana powinna mieć usg wątroby, bo ma fatalne wyniki, ale reaguje na weta i próby podania czegokolwiek tak, że odpuściłam - w obawie przed zawałem. W moim stadzie średnia wieku wynosi coś koło 12 lat, więc tylko czekam na konfrontację ze statystyką :(
Kurdelebele - czemu koci czas tak szybko biegnie ???

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Wto cze 17, 2014 6:41 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

Ech :(
kicikicimiauhau
 

Post » Śro cze 18, 2014 12:15 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

Czekamy z Mlodym na swoją kolej u weta.. A potem ja do szpitala ze skierowaniem.. Mam nadzieję, że to będą tylko badania.. Chociaz pewna nie jestem.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 18, 2014 12:34 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

Ania Ty myśl pozytywnie :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw cze 19, 2014 9:10 Re: Moje kociska IX.. Teraz Młody.. nerki.. s. 66..

aamms pisze:Czekamy z Mlodym na swoją kolej u weta.. A potem ja do szpitala ze skierowaniem.. Mam nadzieję, że to będą tylko badania.. Chociaz pewna nie jestem.. :(

Będzie dobrze :ok:
kicikicimiauhau
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 180 gości