Puckie Puckotki

[jaaana]

Maja cudne skarpetki i wygladaja na bardoz grzeczne

Oszczędzę Ci widoku moich nóg

[mimbla64]

Piękne kociątka.

[anulka111]

Maja cudne skarpetki i wygladaja na bardoz grzeczne

Oszczędzę Ci widoku moich nóg

Na pewno nie sa gorsze od moich- moje nogi pokjazuja mi,ze jestme klonikiem mamy

[jaaana]

Tylko nie mogę szukać im jeszcze domów.
Mamy problem. Nieco śmierdzący.

Od pierwszego dnia wymioty. Najpierw Morka, potem reszta. I biegunka. Osowiałe, brak apetytu. Co do pysia wcisnęłam, natychmiast wracało.
Poleciałam z nimi do weta i niezależnie od leczenia zaparłam się na test pp. Ujemny. Wielkie uff.
Ale leczenie odniosło skutek taki, że: nie są osowiałe, wrócił apetyt, kupki trochę za luźne, ale nie za często, tylko... wymiotują.
I co mnie zadziwia: tylko rano, raz czy dwa, a potem cały dzień spokój.
Dziś też obudził mnie podejrzany odgłos, popędziłam do kuchni i faktycznie - w kuwecie (bo do kuwety głównie wymiotują) są ślady. Delikwenta nie zdążyłam przyłapać, ale chyba szylka, bo miała mokrą łapkę. Wczoraj w ten sam sposób przyłapałam czarną.
Na poranne nudności chyba za małe? Jakaś nowa jednostka chorobowa?

Podejrzewam, że nie posłużyła im bozita, choć poprzednie kociaki zajadały ją bardzo chętnie i było ok.

[jaaana]

Maja cudne skarpetki i wygladaja na bardoz grzeczne

Oszczędzę Ci widoku moich nóg

Na pewno nie sa gorsze od moich- moje nogi pokjazuja mi,ze jestme klonikiem mamy

Gorsze. Regularnie uskuteczniają wspinaczki po moich biednych gołych nogach

[anulka111]

Moje sa gorsze-bo i slady pazurów i dodatkowo brzydkie zylki

[mimbla64]

Jaaana, a może zarobaczenie?

[jaaana]

Moje sa gorsze-bo i slady pazurów i dodatkowo brzydkie zylki

Ale żyłki przecie nie od kotów.
a jak chcesz się licytować, to żyłki też mam, a jakże

Jaaana, a może zarobaczenie?

Odrobaczałam je na dzień dobry. Fakt, że nie najmocniejszym środkiem, bo to przecież maleństwa. Ale przy silnym zarobaczeniu coś bym chyba zauważyła. A każdą bryłkę wyjętą z kuwety kroję i oglądam - muszę stwierdzić, co to jest

[aannee99]

Oby te wymioty, to nie było nic poważnego, no i żeby ustały.
Śliczne maleństwa

[anulka111]

No to masz wyjasnienie-bozita sie mocno popsula a jest wybitnie sraczkowo-biegunkowa.

Moze za lapczywie jedza i stad paw z rana?

[jaaana]

Kiedy właśnie poranny paw jest przed jedzeniem. A na noc zostawiam im tylko wodę.

Morka już jest straszna, nie wiem, co wymyśli, gdy dorośnie.

Wczoraj nauczyła się włazić na stół. wdrapuje się po złożonej klatce. Gdy przy tym byłam, zdejmowałam ją, bo jakoś nie potrafiłam sobie wyobrazić, by mogła zejść tą samą drogą. Ale widząc, z jakim zacięciem wdrapuje się ponownie, byłam pewna, że włazi i jakoś złazi sama.
Dziś już wiem. Zeskakuje. Bez wahania
Dla porównania - rodzeństwo nie potrafi zeskoczyć z taboretu.

Dziś Morka zdobyła szczyt o nazwie zlewozmywak. Rodzeństwo chyba nawet nie wie, że coś takiego istnieje.

Chyba rośnie mi nowy Cffaniak, którego rozrywką było bieganie po karniszu

[anulka111]

CFaniaczka -zdolne kocie

[jaaana]

Jadą, jadą do Pucka Helutki. I to nie 3, ale jednak 4 Będą w piątek

Czemu nie ma ikonki z domem wariatów?

[jaaana]

Wczoraj pawia nie stwierdzono, reszta też lepsza. W związku z tym wrzuciłam im parę ogłoszeń. I zobaczymy.

[mimbla64]

Kciuki za domy zatem.