Rudi i Pysia VIII.. Rudi....[*] Pysia [*]

[AYO]

Oczywiście, że względne.
W tym wypadku oznacza, że mankamenty mam zatuszowane, a atuty podkreślone.
Prosty przykład - nie noszę spódnic i sukienek od kiedy moja talia zaginęła w akcji i dorobiłam sie brzucha. Noszę natomiast legginsy, których mam całą kolekcję, bo mam [jeszcze] nogi, których nie muszę się wstydzić.

[mir.ka]

No.
I tego się trzymamy

Nie masz pojęcia ile energii trzeba zużyć na tzw. maskowanie przed wyjściem z domu
A Ty - spódniczka, spodenki czy sukienka? Wszystko jedno możesz zakładać wedle nastroju w danym dniu lub zapotrzebowania. Zawiszczam

mnie chodziło o inne maskowanie, bo ja nie wyobrażam sobie siebie bez codziennego makijażu, bez niego gorzej niż bez ubrania

i ja odwrotnie niż ty, nie mogę nóg pokazywać, lepiej wyglądam w spódnicy niż w spodniach

[AYO]

He.
Każdy ma swoje kółeczko zainteresowań.
Rozumiem Cię doskonalę, chociaż prawie się nie maluję, natomiast nie wyjdę nie uperfumowana

[MamaMeli]

Mama Meli śliczny szczawik

nie taki szczawik, młoda coraz mniej i coraz więcej kalafiorów na udach ale dziękuję

[sunshine]

Nie kryguj się. Ja wczoraj na ciepłych źródłach widziałam tyle różnych ciał w różnym wieku, w różnym stanie, że chyba nic mnie juz nie zdziwi. Ja chyba nie za bardzo mam co podkreślać, ale chyba już nie jest mi z tym źle. Żałuję tylko, że gdy byłam młodsza, zgrabniejsza to tego nie dostrzegałam...
A na ciepłłych źródłach nawet nie czułam, ze słonko grzeje i dzisiaj cierpię

[AYO]

Zawsze jak widzę kogoś, kto tak wywala wszystko bez żenady, to jestem rozdarta.
Rozdarta pomiędzy obrzydzeniem i potępieniem za brak kultury, a podziwem dla odwagi.
Jednak poszanowanie dla odczuć estetycznych bliźnich oraz duża dawka samokrytycyzmu zawsze zwyciężają.
Zastanawia mnie tylko, czy ci ludzie NAPRAWDĘ nie widzą, jak są obrzydliwi?

[sunshine]

No właśnie AYO. Bo na basenach były starsze panie w ładnych jednoczęściowych kostiumach, które pomiędzy kąpielami spacerowały w pareo i były panie w porozciąganych niedopasowanych kostiumach dwuczęściowych, z biustem poniżej pasa. Ja z racji kilogramów zakupiłam tankini(z którego niechcący wyrosłam i też mi w kilku miejscach powiewało ).

[AYO]

No o to chodzi!
Czasu nie cofniesz, ale można to jakos ogarnać przecież.

Jakie tankini masz?
Bardzom zainteresowana, bo szukam i mam kłopot z rozmiarem.

[sunshine]

Nic ciekawego. Kilka lat temu na szybko zakupione w tesco. Ale daje radę. Fioletowe. Tylko biust za mało podtrzymany. W końcu przynajmniej dwa rozmiary za duże Na pewno kupię nowe. Dobrze, ze teraz można oddzielnie zakupić górę i dół.

[AYO]

No to jest ten problem właśnie
Te gatunkowe i lepiej dopasowane kosztują straszne pieniądze

[sunshine]

Dokładnie A wczoraj widziałam kilka idealnie dobranych strojów. Ładnie podtrzymane biusty. Ech...
Ale teraz postanowiłam nie oszczędzać na górze od tankini i na butach do łażenia w górach

[AYO]

Bardzo słusznie

[Caragh]

Hmm, jednak prawdą jest, że wolność człowieka to iluzja.
Nie wiem, czemu miałabym się ograniczać z uwagi na czyjeś "odczucia estetyczne". Jego odczucia, jego problem.
A samokrytycyzm wynika również z kanonów.
Iluzja.

Ale to już filozofia

[AYO]

A Ty sama nie czujesz się lepiej, jak wiesz, że dobrze wyglądasz, nic ci nie zwisa, nie wystaje, nie ciągnie się?

[Caragh]

Ale sama idea czucia się lepiej gdy nic nie 'zwisa, wystaje, ciągnie' narzucona jest przez społeczeństwo właśnie.
Nie, nie czuję. Zwisa mi to i powiewa (w przenośni )