Kotka z wyciekiem ropnym, Gracja gasnie POMOCY DT,DS na CITO

A dziś byliśmy u weta z Gracją , Ania nas zawiozła :1luvu:

miała pobrana krew na cukier i na FiV pcr , i na szczęście cukier w normie :ok:

, pewnie dlatego wyszedł podwyższony bo było ropomacicze i stres a na wynik czekamy i tak bardzo sie boje jaki wyjdzie ... i miała też sesje zdjęciową , ale nie było jej łatwo zrobić fotek , dama nie współpracowała , bardzo sie stresowała i nawet na chwile nie chciała spojrzeć w obiektyw , ale cos tam sie udało zrobić :lol:

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Za koteczkę :ok:

[quote="Ania G"]Wklejam kilka zdjęć Gracji z wczorajszej wizyty u weta.
Tak jak napisała Justyna Gracja nie była zainteresowana sesją i starała się ustawiać tylko z profilu

Oczekiwanie w kolejce na wizytę

Ściąganie szwów.

Obrazek

" Nie będę pozować przodem

Zobacz jaki ładny mam profil

"

Pobranie krwi do badania. Cukier w normie

Justynka o mnie dba i trzyma wacik po pobraniu krwi

Jak na Grację przystało nawet do badań łapeczki mam ułożone z gracją

Już po badaniu w transporterku.

Obrazek

'Spójrz! Na główce mam prążki jak tygrysek

"

Ślicznotka :1luvu:

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Śliczna ta koteczka jest

Jestem zaniepokojona Gracją

, od kilku dni nie bardzo chce jeść suche Sanabell , ale myślałam że może robi sie wybredna , bo mokre jadła , ale dziś jest znacznie gorzej , rano ( byłam od 10 do 11 tej ) nie zjadła nic suchego od dnia poprzedniego , wiec jej zmieniłam na świeże bo pewnie wywietrzało i nie smakuje , ale wieczorem ( byłam od 22 do 23.30 ) dalej nic, dałam jej pasztecik z Topic , ale tez nie , to dałam jej saszetke niemieckiego KK ( Phanta dzięki ) , tez nawet nie tknęła

Jutro jedziemy na powtórne badania na FIV , ale mam złe przeczucia , boje sie że ją tracimy , jak nie znajdzie sie DT, DS ...

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

To nie może być. Pilnie DT lub DS dla Gracji :ok:

Za nią jej zdrówko i jej domek :ok:

Jak byłam rano na kwarantannie to ani odrobinki nie zjadła , nie piła

:(:( Za chwilke znów do niej idę na 30 min a potem ide do labradorów a potem o 17 przyjedzie Magda i jedziemy do weta , co z nia będzie

:(:(

Za Grację

Jakbym mogła to bym wzięła, ale nie mam za bardzo jak

Głaszcze ją , ale to nic nie daje

ma bardzo zaczerwienienie i bolesne gardło , dostała antybiotyk i przeciw zapalny w czwartek kolejny antybiotyk , brzuszek ładnie wygojony , niebolesny ...
Wzięłam dla niej obroże z feromonami .

Dzis też zostały zaszczepione Antonio i Fredi , a domu nadal nie widać

:(:(

jak tam dzisiaj Gracja Justynko?

margoth82 pisze:jak tam dzisiaj Gracja Justynko?

Rano jak szłam na kwarantanne miałam dusze na ramieniu , czy zjadła choć odrobinke i jakie miłe zaskoczenie , zjadła nie tylko mokre ale tez i suche :ok:

, no i mnie przywitała radośniej .
A wieczorem to zjadła aż dwie saszetki ,mizia sie jak przed chorobą , ale oczywiście nadal pilnie szukamy dla nie domu , za niedługo będę pisać prośbę o ogłoszenia ...

Gracja dostała dzis kolejny antybiotyk , w sobotę następny , apetyt dopisuje , ale ma dziś biegunke , mam nadziej ze to chwilowe no i za tydzień jak będzie ok będzie można pobrać jej krew do badań na FIV

Byłam dzis z Gracja na spacerze , oczywiście na smyczy i przy wychodzeniu z klatki ( miałam ja na rekach ) podszedł do nas bardzo przyjazny pies w typie owczarka a ona na niego z taka furią ze gdyby nie odskoczył a ja jej nie podniosła wyżej to by pewnie pies miał szramy na nosie , ech ciężko będzie dla niej znaleźć dom

:(:( Jutro jedzmy do weta .
A poza tym incydentem było w miarę ok , bała sie poprzedzających aut , co jest zrozumiałe , ale bała sie tez facetów, dzieci i kobiety jeśli sie zachowywali normalnie i cicho było ok a na koniec mnie wzruszyła bo kwarantanne juz traktuje jak swój dom , bez problemu do niej trafiła ...

PILNIE SZUKAM KOGOŚ KTO BY MI MÓGŁ ZABEZPIECZYĆ DRZWI NA KWARANTANNIE PRZED WYDOSTANIEM SIE KOTKI GRACJI , BO ŹLE ZNOSI ZAMYKANIE DO KLATKI ALE NA PRZESTRZENI JEST OK , CZY KTOŚ MOŻE POMÓC A CHODZI DOKŁADNIE O TO IŻ MAM NAD DRZWIAMI WOLNA PRZESTRZEŃ I RURY I NIE WIEM JAK TO ''UGRYŹĆ'' , BO NA DRZWI MOŻNA BY PRZYBIĆ DESKI I BYŁYBY NIE DO POKONANIA PRZEZ KOTA , KTOŚ POMOŻE ???

Martwi mnie Gracja , juz wczoraj była taka nie swoja , miała luźną kupę i słaby apetyt , ale myślałam ze to po mokrym buthersie , ale dzis jest źle , bo nie dość że leci z niej sama woda to jeszcze nie chce jeść , a dałam jej puszeczkę gourmeta, a na to zawsze sie rzucała , no i jutro pojedzie do weta

Kotka z wyciekiem ropnym, Gracja gasnie POMOCY DT,DS na CITO

Kto przegląda forum