Czesław śpiewa w tercecie z Miss Daisy i Królem Julianem :)

Laska utuczona do 4.290

i jeszcze kg by jej nie zaszkodził. Od dziś ma ksywę Kluska

dziś ponownie poczęstowano ją Zylexisem. Dziąsła się lekko poprawiły.

za 2 tyg kolejne obadanie kontrolne.

Neigh pisze:
fairey pisze:ja bym sama sobie za ten nietakt kota odebrała!

Se odbierz.........znajdę Ci kolejnego:-)

Hihihi - swoją droga - TO jest bardzo ładny wynik.........3 koty, w niedużych odstepach czasowych - WSZYSTKIE za moją sprawą....
Grzeczna dziewczynka.

noooo. powiem tak. wcale nie czuję się manipulowana

fairey pisze:Laska utuczona do 4.290 i jeszcze kg by jej nie zaszkodził. Od dziś ma ksywę Kluska

dziś ponownie poczęstowano ją Zylexisem. Dziąsła się lekko poprawiły.

za 2 tyg kolejne obadanie kontrolne.

spokojnie dociągnie do 5 kg :wink:

tych nowych 250 wcale nie widać. jak będzie 5,5 kg. nadal powinna być w kategorii szczupłych

choć nie widać to czuć - jak mnie w nocy depczą to już nie rozróżniam, który jest sprawcą

Ja myślę, że ona podwoi swoją wagę wstępną.......i będzie dość.

Mówiłam na wstępie, ze 5 kg - to na luuuuuuuuuzie. I nie będzie tego po niej widać. Jeszcze troszkę wagi dołożą kłaki, bo na razie to takie nieprzyzwoicie łyse jest.......ale pewnie na jesieni ruszy:-)

fairey pisze:
noooo. powiem tak. wcale nie czuję się manipulowana

Ależ nie jesteś.........jak sobie wspomnę, jak hmmm nosiłaś Malwinę na biuście, co by choroby sierocej nie dostała z twierdzeniem na ustach "ja to bym nie mogła mieć kota"......

To mi się złośliwy uśmiech jakoś tak siłą rzeczy na twarzy pojawia. Pomyślałam sobie, ależ na luzie być mogła.....i to niejednego. Byle odpowiedniego w typie. No bo wyobraź sobie, ze bym Ci przyniosla np. takiego devona hihihi. No przecież bez szans.............

haha łysolec mógłby zmienić moje zdanie, że 4 koty to nie jest wcale gorzej niż 3

zawsze marzyłam o devonie. Jak kot to miał być właśnie taki. Nie kłaczy, jest paskudnie brzydki - ideał wręcz.

Myślałby kto że będę miała 3 długowłose mega kłaczące egzemplarze... świat się kończy!

A wyobraź sobie, ze myślał......... ;-)

Jedni nie przechodza pa inni dostwja koty jak ich nie chca :p

btw. Bulislawa tez dostalam mimo że oswiadczylam ze sie go boje i miec go ni chce!

Może to jest metod w zeby od Neigh dostac zwierzę? :p

Bul też był od Neigh?
Czarownica, słowo daję.

Już mam dwa koty od niej.
Teraz też mi szuka...taaa...

Bulisław nie był ode mnie - potem to już Ania radziła sobie sama......bo jeszcze była Salsa. Wprawdzie na dogo odwiedzałyśmy te same wątki........bo mamy słabość do skrzywionych bandziorów:-)
Jak gdzieś było o jakmiś "niebezpieczny dla ludzi i zwierząt " to obie tam nas można było znaleźć. Daaawne dzieje.

Kotkins - ja nie szukam, ale jak znajdę, to się pierwsza o tym dowiesz. Wprawdzie uważałam, ze powinnaś wziąć do siebie Celkę - bo przydałby Ci sie wreszcie kontakt z kimś bystrym. Daruj, ale masz w domu same jemioły........Ja mam Melkę - wierz mi to naprawdę działa oczyszczająco, jak się ma pod dachem kogoś normalnego, zrównoważonego - taką po prostu równą kobitę.

Nie mogę dopuścić ,żeby mieli kogoś mądrzejszego ode mnie. Nie dam sobie z nimi rady.

Insynuujesz ,że LEOŚ nie jest mądry???

On jest tego...mądry , tylko taki...powolny.

A Amelcia ostatnio BARDZO zmądrzała, tak od miesiąca reaguje na swoje imię.
Ucieka mianowicie pod łóżko na jego dźwięk...

A Fionie nie wspomną.
Muszę ją karmić ręką , jest zazdrosna o Leonka.

Toż to jest elita perskich intelektualistów w całej krasie!!!

Znajdź mi Neigh.
Żeby było ładne jak Amelka, mądre jak Leoś i kochane jak Fio... :mrgreen:

fairey pisze:a Ty Maksiowego mordercy się pozbyłaś?

Z początkiem lipca się pozbędzie, bo jeszcze panna będzie ciachana, ja dostanę gotowy towar wyjściowy :twisted:

Panienka jest przecudnej urody

gratuluję nowego członka rodziny! Oby dokocenie poszlo bezboleśnie.

Czesław śpiewa w tercecie z Miss Daisy i Królem Julianem :)

Kto przegląda forum