Niewidoma Lili z FeLV+

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 09, 2014 8:01 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Fredziolina pisze:
Ghiaa pisze:Dzisiaj weterynarz kazała podać Lili Profender. Jest duże prawdopodobieństwo, że ma jeszcze robaki.
Lili ma powiększoną nerkę.
I nadal są problemy z jedzeniem, możliwe, że z powodu zatkania. Ciężko jej zrobić kupkę, a jak już wydali bardziej stały kawałek to jest wypełniony sierścią.
Od wczoraj podajemy bezopet.



Lili jest osłabiona, ma słaby apetyt a podanie profenderu może ją dobić.
Ja bym go nie podała. Nie teraz. Dopiero jak apetyt wróci.
Bezopet udrożni jelita, można podawać dłuższy czas.

Też bym się tego obawiała. :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon cze 09, 2014 10:10 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Podanie Profanderu odkładałam przez dwa dni, ale dr Rydzak mówiła żeby koniecznie podać bo jeśli nadal ma robaki to perystaltyka układu pokarmowego będzie zaburzona -wcześniej Lili podczas biegunki wydaliła martwego tasiemca ok 1m długości i jakieś inne dziwne pozostałości.
Z tym tasiemcem to dziwna historia, ponieważ gdy do mnie trafiła była odrobaczana tabletkami na tego robala, od razu jak tylko zobaczyłam człony w kupce. Od podania tabletek już nie było widać członów. Potem była chemia. Kupkę obserwowałam, ale tasiemca nie wydaliła. Czy martwe robaki mogły zalegać przez tak długi czas w jelitach?? Moim zdaniem na to wygląda, ponieważ inny robak był oblepiony włosami. Ten tasiemiec to nawet tasiemca nie przypominał - pokazywaliśmy dr Czerskiemu to nie wiedział co to jest.

tasiemiec - http://imagizer.imageshack.us/a/img842/7498/4owpk.jpg
inne robaki - http://imagizer.imageshack.us/a/img841/4192/6sydd.jpg


Najgorzej jest jak coś zje, natychmiast zaczyna ją boleć brzuszek.
Zanim podałam jej Convalescent miała bystre oczka i czuła się lepiej, a teraz leży zwinięta.

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Pon cze 09, 2014 10:41 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Operował ją dr Mariusz Konarski czy jego ojciec - dr Janusz Konarski?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon cze 09, 2014 10:47 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Janusz Konarski

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Pon cze 09, 2014 10:48 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Ghiaa moim zdaniem najpierw trzeba udrożnić jelita,a dopiero potem odrobaczyć.
Jak dobrze zrozumiałam, kotka była operowana 7 dni temu.
Narkoza spowolniła perystaltykę jelit. Organizm kotki potrzebuje czasu aby się zregenerować, przynajmniej 14 dni - tak twierdzi dr Mariusz konarski.
On, w przeciwieństwie do dr Rydzak, 7 dni po operacji nie serwuje środków na odrobaczenie.

Podałaś preparat kotce?
Jeśli tak, to teraz codziennie podawaj po min. 5 ml pasty w pysio - koniecznie.
Ostatnio edytowano Pon cze 09, 2014 10:50 przez Fredziolina, łącznie edytowano 2 razy

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon cze 09, 2014 10:49 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Ghiaa pisze:Janusz Konarski



Najlepszy chirurg w Lubinie.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon cze 09, 2014 11:00 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Niestety zakropliłam ją wczoraj.

Pastę daje codziennie Lili ją sama zlizuje, tak jak mówisz 5ml.

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Pon cze 09, 2014 11:05 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Pastę możesz podawać nawet dwa razy dziennie po 5 ml, nie zaszkodzi.

Z robalami nie miałam jakiś większych problemów, wiec nie wiem czy mogą zalegać dłuższy czas.
Wydaje mi się, że nie, bo przecież kot się wypróżnia codziennie.
Trzymam kciuki za Malutką :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon cze 09, 2014 11:08 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Jelita podobno są drożne, dr Konarski je przepłukał, problem jest chyba z żołądkiem. Czytałam też o niedomykalności odźwiernika, ale Lili nie wymiotuje. Wczoraj tylko ze stresu, zwymiotowała u weterynarza niestrawionego fileta podanego dzień wcześniej i rano przed wizytą.
Tak chętnie go jadła i nawet dużo go zjadła.

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Wto cze 10, 2014 13:34 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po sterylizacji / nie może

Wczoraj Lili była na wizycie u wetrynarza, miała robione dokładne USG i morfologie. USG nie wykazało zakłaczenia. Natomiast dr Hildebrand zdiagnozował zapalenie jelit i spowolnioną perystaltykę. Nerki są prawidłowej wielkości, na śledzionie widać mały krwiak lub inną zmianę (do obserwacji).
Lili dostała steryd.
Jak narazie nie widać poprawy.

opis badania - http://imageshack.com/a/img837/821/uocr.jpg
morfologia - http://imageshack.com/a/img850/7415/6jvy.jpg

Dr zaglądał w pyszczek, ale nie widzi w nim nic niepokojącego, zęby się schodzą. Rano zjadła odrobinkę sama, podczas jedzenia nadal trze ząbkami i się otrzepuje.
Nagrałam Lili podczas picia wody. Na początku i w 57 sek. widać to otrzepywanie pyszczka.
Podczas jedzenia jest to bardziej nasilone. Sama już nie wiem czy coś nie utkwiło lub nie wbiło się w gardło albo przełyk.

http://youtu.be/k8sSGPsC2Oc

Czy wasze kotki też tak robią?

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Wto cze 10, 2014 15:14 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po steryliza. / ZAPALENIE J

Moja Felicja tak nieraz otrzepuje pyszczek przy jedzeniu ale przy piciu tego nie widzialam. wiec stwierdzilam, ze jedzenie Jej gdzies wejdzie i tak sie otrzepuje. w kazdym razie robi to dosc rzadko.

nieustannie trzymam kciuki za Lili :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

AgaS1987

 
Posty: 3677
Od: Wto mar 12, 2013 9:33

Post » Wto cze 10, 2014 21:54 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po steryliza. / ZAPALENIE J

Po całym dniu mogę powiedzieć, że chyba jest lepiej, trzy malutkie porcje zjedzone samodzielne zamiast jednej, a do tego sporo wody.

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Wto cze 10, 2014 23:47 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po steryliza. / ZAPALENIE J

Ale Lili ma piękne oczy :love:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 11, 2014 10:02 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po steryliza. / ZAPALENIE J

Ghiaa pisze:Po całym dniu mogę powiedzieć, że chyba jest lepiej, trzy malutkie porcje zjedzone samodzielne zamiast jednej, a do tego sporo wody.

To działanie sterydu, więc nie odpuszczaj obserwacji. Steryd jest tymczasowy, żeby dać organizmowi czas na regenerację i go trochę podkręcić. Nie możecie go za długo podawać. Oby się dziewczyna pozbierała :ok:

Przypominam się z tym jak coś:
Gibutkowa pisze:Karma sucha RC Fibre Response lub psyllium mielone dodawane do jedzenia (jakiegokolwiek). Jak chcesz to daj znać, prześlę Ci trochę.

Psyllium jest zmielone na proszek, ja tego w jedzeniu nie czuję (tak ludzie to moga jeść, na oczyszczenie organizmu, wspomagająco przy odchudzaniu ;) ) wydaje się że moja Frania też nie (ani na mokrym ani na chrupach). Jak być chciała to na PW pisz, bo rzadko zaglądam a tak to mi powiadomienie przyjdzie na maila.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 16, 2014 20:16 Re: Niewidoma Lili / Komplikacje po steryliza. / ZAPALENIE J

Lili czuje się lepiej. Dużo jeszcze leży i śpi , ale i tak ogólne samopoczucie ma lepsze. Sama zaczęła jeść - malutkie porcje, ale często i to bez kolejnych dawek sterydu. Z pyszczkiem jest nadal coś co powoduje dyskomfort w jedzeniu i piciu. Jak jeszcze troszkę dojdzie do siebie to pojedziemy do dentysty - dr Janeczka.
Dzisiaj byliśmy na zastrzyku Shotapenu i w związku z anemią dr zalecił podawanie żelaza, a na bolący zadek okłady z szałwii. Przy okazji została zważona. Od piątku waga wzrosła o 100g.

Obrazek

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 32 gości