MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ cz.7

Hejka Monia

No to faktycznie się pokomplikowało. Jak można tak ludzi w konia robić :evil:

Witaj Moniczko :1luvu:

Nie lubię niesłownych ludzi :evil:

Oby wszystko się ułożyło :ok:

U nas ok. Kotki zjadły kolację i właśnie obie maja toaletę

Fajnie to wygląda

Poza tym tydzień minął szybko ale dość kiepsko. Prawie cały tydzień źle się czułam, głowa mnie bolała itp. Dzisiaj jest już nieźle. Chciałabym jutro pospać dłużej. ciekawe czy mała maupa mi pozwoli.
No i myślę co ja mam jutro na obiad zrobić. Jakąś zupkę czy coś. Zjadłabym szczawiową ale nigdzie szczawiu nie widzę.
Mam już okularki i jestem mega zadowolona

sea30 pisze:Witam serdecznie, jestem tutaj nowa w tej MIAU'owej rzeczywistości, trudno mi się odnaleźć
Za ok 5 tygodni zostanę szczęśliwą posiadaczką drugiego kotka. Mam w domu roczną wysterylizowaną kocicę (wychodzącą) Kontakt z kotami ma, nawet niektórym pozwala wejść na podwórko, niemniej jednak obawiam się czy nie zrobi krzywdy małemu przybyszowi. Na pewno są wśród was dokocone kobieti. Jak to u was wyglądało, albo gdzie zjadę temat podobny do przestudiowania....
Z góry dzięki

Ja miałam dokocenie prawie bezproblemowe. Czarna tylko raz prychnęła na kolorową, były odosobnione ok 4 dni bo potem już Mili nie pozwoliła mi marnej zamykać w osobnym pokoju

Choć Mili od razu pokazała marnej że ona tu rządzi i jak się bawią to Amy zazwyczaj jest poddaną a Mili ją "atakuje"

Mam nadzieję, ze u Ciebie też nie będzie dużych problemów

póki kłaki nie latają i krew sie nie leje to nie ma co ingerować w kocie sprawy

to się w nich pokaż

mir.ka pisze:a to nie fajnie z mieszkaniem
nie spisywałaś żadnej umowy?

Nie spisywałyśmy umowy bo miałyśmy kontaktować sie z córką tego pana. A poza tym koleżanka miała iść dopiero oglądać mieszkanie czy te zdjecia z netu zgadzają sie z tym co jest w mieszkaniu. Ja mieszkam za daleko i nie miałam zamiaru niczego w ciemno podpisywać. No miało być fajnie a wyszło jak zwykle

Szukamy dalej