ŚLEPACZKI CZ.VII -DO ZAMKNIĘCIA. dziękujemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 06, 2014 9:56 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

Wszyscy tu czekamy na wieści o Śliweczce i cieszymy się, że są dobre :D
Oby tak dalej, cudowna koteńko :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt cze 06, 2014 11:44 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

Takie ogłoszenie znalazłam - niepokoją oczka kociaka i sceneria.... zaraz napiszę do osoby wystawiającej ogłoszenie, ale nie mam gdzie dać kociątka w razie czego... jedyny wolny dt ma zabrać dziś małego kotka z piwnicy...

http://olx.pl/oferta/kotki-CID103-ID67g ... d;promoted

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt cze 06, 2014 11:47 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

OlaLola pisze:Takie ogłoszenie znalazłam - niepokoją oczka kociaka i sceneria.... zaraz napiszę do osoby wystawiającej ogłoszenie, ale nie mam gdzie dać kociątka w razie czego... jedyny wolny dt ma zabrać dziś małego kotka z piwnicy...

http://olx.pl/oferta/kotki-CID103-ID67g ... d;promoted


Olu, jak dasz rade namierz dt i zaproś do nas -listę mamy wolną na czerwiec :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 06, 2014 12:14 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

Oko wygląda całkiem nieźle, jest duża szansa, że je uratujemy. Oczywiście wczoraj coś pokręciłam i oczka zostały zaatakowane przez herpeswirusa. Musimy małej podnieść odporność i w tym celu będzie dostawać codziennie betaglukan. Do oczka codziennie co 4 godziny mam podawać krople Floxal i 2 razy dziennie żel (nazwa na c, nie pamiętam dokładnie).
Zaszyty oczodół goi się doskonale, dziś został wyjęty dren, którym i tak nic nie wyciekało, także tutaj lepiej być nie może :) We wtorek będzie zdejmowana część szwów. Do niedzieli nadal podajemy zastrzyki przeciwbólowe i przeciwzapalne.
Mała pozbyła się w końcu niewygodnego wenflonu, więc na pewno jeszcze bardziej odżyje ;)

Myślicie, że z tym herpesem da się jakoś ogarnąć sytuację? słyszałam, że ciężko wygląda leczenie...

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt cze 06, 2014 12:17 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

Dostałam taką odpowiedź:

Dzień dobry,

kotki i ich mama są leczone przez Panią, która im pomaga- była z nimi u weterynarza. Nie może ich wziąć do domu bo ma już kota i dwoje małych dzieci. Ja mam dwa kocury (i ok. 12 którym znalazłam opiekunów). Zainteresowałam się ogłoszeniem, które zobaczyłam w Świętochłowicach (tam są kotki). Dziś znalazłam dla maluszków (mają 7 tygodni) dom tymczasowy, gdzie będą miały większe szanse na wyleczenie niż w tym miejscu, gdzie przebywają teraz- co widać na zdjęciu. Natomiast wciąż aktualna jest sprawa poszukiwania dla nich domu stałego.

Dziękuję za zainteresowanie.


Zapytałam jeszcze tylko o sterylizację mamusi, bo jednak ważne żeby nie rodziła już kociąt. :ok:

EDIT: Mamusia też jest leczona, ma zostać wysterylizowana gdy będzie zdrowa.
Ostatnio edytowano Pt cze 06, 2014 13:30 przez OlaLola, łącznie edytowano 1 raz

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt cze 06, 2014 13:28 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

Michalino, miałam kotka z herpesem, adoptowałam go w takim stanie -na pewno bardzo wazna jest odporność, tutaj można zasugerowac podanie Zylexisu malutkiej- skonsultuj z wetami , wszytskim podawałam także L-lizynę

http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... p751834698

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 06, 2014 13:44 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

alessandra pisze:Michalino, miałam kotka z herpesem, adoptowałam go w takim stanie -na pewno bardzo wazna jest odporność, tutaj można zasugerowac podanie Zylexisu malutkiej- skonsultuj z wetami , wszytskim podawałam także L-lizynę

http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... p751834698

Zylexis może wprowadzimy, ale jeszcze nie teraz, bo mała dostaje jeszcze 2 inne zastrzyki i jest bardzo pokłuta i obolała przez to... Pani wet powiedziała, że na razie się wstrzymamy z kolejnymi zastrzykami, bo u niej się już nie ma gdzie wbijać w to małe ciałko :( Do połowy tułowia jest obwiązana bandażem i rzemykiem, które podtrzymują za duży kołnierz, zostaje pupka, którą kłuję 2 razy dziennie i jest wtedy kocia rozpacz...

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pt cze 06, 2014 18:40 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

alessandra pisze:Michalino, miałam kotka z herpesem, adoptowałam go w takim stanie -na pewno bardzo wazna jest odporność, tutaj można zasugerowac podanie Zylexisu malutkiej- skonsultuj z wetami , wszytskim podawałam także L-lizynę

http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... p751834698

Kupiłam L-lizynę, będę podawać codziennie. Musimy uratować oczko, bez dwóch zdań!

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Sob cze 07, 2014 16:14 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

Obrazek
Śliwcia dzisiaj :) Miejsce po drenie zaczerwienione, ale mam nadzieję, że szybko się zagoi. Łobuz nie chce jeść karmy z lizyną, ale jak się przegłodzi, to mam nadzieję, że wtrząchnie. Bez wenflonu na łapce bryka 2x szybciej, teraz to się dopiero trzeba przy niej orientować ;) Skoro łobuzuje bardziej, to chyba nie jest z nią tak najgorzej ;) Oczko wygląda lepiej, ale nadal rogówka jest nierówna. Mam nadzieję, że będzie się szybko poprawiać ;)

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Sob cze 07, 2014 18:59 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

Slepaczki troche jeszcze pospamuje... Karmicielko/zbieraczko/domotymczasowo/kociopomagaczka, ktorej od 2 lat pomagam przy kotach zlapala tydzien temu okolo 6-cio mies. kocurka, ktory pojawial sie pod jej blokiem. Kotek jest pogryziony przez psa albo szczura, ma jakas duza saczaca sie rane na glowie i uszkodzone oko, ale Pani Jadwiga ma 27 innych kotow i jeszcze karmi bezdomniaki, wiec nie ma pieniedzy by jechac z nim do weterynarza i diagnozowac. W tym tygodniu wracam do domu i postaram sie zrobic mu zdjecia. Czy jest jakas szansa na wasza pomoc finansowa dla niego odnosnie tego oczka?

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Nie cze 08, 2014 11:15 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

Witam :), weszłam na wątek ślepaczków, ponieważ nie daje mi spokoju sytuacja pewnego dzikiego kota (kotki). Młody, czarny, niewidomy lub niedowidzący. Mieszka z rodzeństwem (?) w piwnicy jednego z bloków na moim osiedlu. Wydaje mi się, że urodził się wiosną zeszłego roku. Na pewno ktoś je dokarmia. Kot radzi sobie całkiem nieźle jak na ślepaczka, w grupie, z innymi kotami lepiej, jak jest sam nieco gorzej. Zna teren wokół budynku, sadzę, że dalsze okolice (pobliskie działki) również. Niemniej jednak, nie powinien być kotem wolnożyjącym. Często przebiega przez uliczkę po której jeżdżą samochody :strach: Bardzo chciałabym mu pomóc, ale nie wiem jak się za to zabrać?
Może ktoś mógłby coś podpowiedzieć/pomóc?
Ostatnio edytowano Wto lip 01, 2014 17:26 przez dzika ruta, łącznie edytowano 1 raz
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon cze 09, 2014 10:13 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

michalinadzordz pisze:Slepaczki troche jeszcze pospamuje... Karmicielko/zbieraczko/domotymczasowo/kociopomagaczka, ktorej od 2 lat pomagam przy kotach zlapala tydzien temu okolo 6-cio mies. kocurka, ktory pojawial sie pod jej blokiem. Kotek jest pogryziony przez psa albo szczura, ma jakas duza saczaca sie rane na glowie i uszkodzone oko, ale Pani Jadwiga ma 27 innych kotow i jeszcze karmi bezdomniaki, wiec nie ma pieniedzy by jechac z nim do weterynarza i diagnozowac. W tym tygodniu wracam do domu i postaram sie zrobic mu zdjecia. Czy jest jakas szansa na wasza pomoc finansowa dla niego odnosnie tego oczka?


tak, zasady ogólne , na pw dokładnie podam po południu

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 09, 2014 10:14 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -rozliczenie maja s. 50

dzika ruta pisze:Witam :), weszłam na wątek ślepaczków, ponieważ nie daje mi spokoju sytuacja pewnego dzikiego kota (kotki). Młody, czarny, niewidomy lub niedowidzący. Mieszka z rodzeństwem (?) w piwnicy jednego z bloków na moim osiedlu. Wydaje mi się, że urodził się wiosną zeszłego roku. Na pewno ktoś je dokarmia. Kot radzi sobie całkiem nieźle jak na ślepaczka, w grupie, z innymi kotami lepiej, jak jest sam nieco gorzej. Zna teren wokół budynku, sadzę, że dalsze okolice (pobliskie działki) również. Niemniej jednak, nie powinien być kotem wolnożyjącym. Często przebiega przez uliczkę po której jeżdżą samochody :strach: Bardzo chciałabym mu pomóc, ale nie wiem jak się za to zabrać?
Budynek znajduje się przy ul. Olbrachta w Warszawie.
Może ktoś mógłby coś podpowiedzieć/pomóc?


napisze po południu, jesli do tej pory nikt sie tu nie pojawi
Pozostałe koty też warto by było wyłapać i wysterylizować.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 09, 2014 13:51 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -potrzebne bardzo porady str. 51

Paczuszka do nas dotarła,bardzo Wam dziekujemy-Zuczek przesyła podziekowania.. :kotek:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto cze 10, 2014 14:05 Re: ŚLEPACZKI CZ.VII -potrzebne bardzo porady str. 51

Śliwce dziś zdjęto szwy, rozpaczała jakby ją ze skóry obdzierali, poleciało troszeczkę krwi, ale maleńko. Wszystko pięknie się wygoiło, został tylko mały strupek po drenie i dziś po jednym ze szwów. Wszem i wobec ogłaszam, że drugie oko oficjalnie uratowane :dance2: Wygląda przepięknie i niedługo powinno wrócić do normy. Rogówka jest jeszcze nierówna, ale z dnia na dzień coraz ładniejsza. Do czasu wygojenia mała będzie do niego dostawać kropelki i żel, a jeszcze przez dłuższy czas suplementy podnoszące odporność. Tak więc wylizała się dziewczyna :lol: Łobuzuje jak szalona, a od jutra będzie to robić bez ograniczeń, bo już jutro będzie można zdjąć jej kołnierz.
Obrazek

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 81 gości