Moderator: Estraven
floxanna pisze:Ja się zaczynam zastanawiać, czy Zosik, pytając o możliwość zrobienia przeze mnie PA w Olsztynie, nie doznała rozdwojenia cudzej osobowości i nie chciała mnie wysłać do mnie samej
Neigh pisze:floxanna pisze:Ja się zaczynam zastanawiać, czy Zosik, pytając o możliwość zrobienia przeze mnie PA w Olsztynie, nie doznała rozdwojenia cudzej osobowości i nie chciała mnie wysłać do mnie samej
Sądzę, że nie - ona jest niezwykle stabilna na umyśle ( rzecz jasna, jak na tutejsze standardy .....a ma jeszcze Maję do wydania. Maja ma jeden feler - nie bardzo lubi inne koty. Kotkins by pewnie wziął.......bo lubi to co niebieskie, ma miejscówkę. Byśmy te wszystkie koty sobie w rodzinie rozdały i byłby spokoj..
floxanna pisze:Ech, gdybym ja miała większy metraż do dyspozycji… Tak ze 3 razy większy…
kotkins pisze:Taa...i uważam Shiro ,że Ty tak w ogóle przesadzasz: złe dokcenie to było Fiony Amelką.
Myślałam ,że one nigdy się nie dogadają. Księżniczka nie powinna być dokacana plebsem, nawet bardzo fajnym.
A ten plebs fajny zupełnie nie był...
Ależ się one lały!
Jak brałam Leosia nie wiedziałam tego ,co wiedziała Neigh: że Leoś załatwi mi sprawę między moimi kocicami.
Załatwił. Definitywnie.
Nie, nie pokochały się. Nauczyły się żyć razem. Amelczasta i tak zwiewa jak Fio na nią popatrzy. Fiona odwraca się z obrzydzeniem na jej widok.
A Leoś...Leoś nie podnosi na nikogo łapki.
Nie porykuje, nie podchodzi, nie manifestuje.
Właściwie TYLKO je i śpi. I jest.
Ale obydwie kocice znają swoje miejsce. Macie problem z podzieleniem przestrzeni? Leoś zagarnie terytorium sporne.
Każdemu potrzeba takiego zrównoważonego kota jak Leoś.
Kota katalizatora.
Wprawdzie moje koty wychodzą, ale w domu przecież spędzają większość czasu i u mnie w dokoceniu chodzi też o to aby kot z wychodzącego nie stał się przychodzącym. Po pierwsze mam żal do siebie, że pozwoliłam Misi być tak długo jedynaczką, po drugie, że szybko Gucia nie dokociłam.
kotkins pisze:Na wszelki wypadek zapowiem ,że posiadany przez Neigh kotek jest kotką , tak więc nadanie mu jakiegoś ładnego imienia męskiego (np. Azog Plugawy itp...) nie wchodzi w grę...

kotkins pisze:A właśnie: Flox a jak się nazywa Twój nowy kotek?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości