Upadek z 5-tego piętra;ZŁAMANY KRĘGOSŁUP, Mefi woła o pomoc!

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

za powodzenie kotek śliczny :ok:

Andźelika i Mariusz pisze:P. Profesor , jak już mówiliśmy MaryLux , podszedł do całej sytuacji bardzo racjonalnie.
Nie dość ,że powiedział nam o zaletach i wadach operacji tu i teraz to na dodatek podkreślił ,że przez ten cały czas naturalnego zrastania się - my będziemy mieli czas pozbierać pieniądze przez ten okres.
Przywiozłam troszkę książek z domu , głównie dla dzieci , wystawimy je na bazarek. Do tego również ciuszki.

Tutaj Mefi już po konsultacji z profesorem , bardzo lubi leczenie za pomocą lasera(patrz. światła) czasem nawet mruczy , dopóki p. doktor nie zejdzie w okolice odbytu.

Kurcze, wyglada zupelnie jak moj Mopik, tylko slepka ma bardziej pomaranczowe...

Ale jak ma się to "naturalne zrastanie" do poprzedniej diagnozy, że Mefiemu rozsuwają się kręgi i może stracić władzę w łapkach? Profesor ustosunkował się do tego? Nic kotu przez ten czas nie grozi?

Może gdzieś udałoby się tomografię taniej bo np. dla ludzi nie jest aż tak droga?
Dla ludzi to koszt ok. 300. Drogi za to jest rezonans magnetyczny.

mziel52
Powiedział ,że szybciej narazi Mefiego na paraliż jeżeli 'rozgrzebie' okostną , która jest teraz między kręgami. Dlatego właśnie lepiej czekać.

Prawdopodobnie TK uda nam się wliczyć w koszt operacji ,czekamy na decyzję szefa kliniki

Poszedł przelew ode mnie. Powinien być już na waszym koncie, bo też z mbanku.
Trzymam kciuki. Musi się udać.

I ja trzymam bardzo mocno :ok:

Przelałam wpłatę z mojego bazarku. Edisza, dziękuję bardzo za wsparcie Mefiego :1luvu:

Niestety bazarki coś ostatnio słabo idą. Chyba przed wypłatą jest :wink:

Kciuki nieustające za kocurka :ok:

Mariusz z kolegą byli u mnie, zaczęli malowanie mieszkania. Jak na razie pierwszy etap zakończony i jest już ładniej niż było. A będzie jeszcze ładniej.
Miałam w planie malowanie kuchni i 1 pokoju i kuchni, ale zostało jeszcze sporo farby. Wobec tego chłopcy pomalują też drugi. Ten drugi chcą pomalować gratis - w ten sposób mam przyjąć ich podziękowanie dla całego Forum Miau za pomoc.
Wobec tego pieniądze, które miałabym przeznaczyć na malowanie tego pokoju, przeznaczam dla kota w potrzebie, którego wskażą Mariusz i Andżelika.
PS Podobno trochę pomoże też siostra Mariusza.

O widzisz, sprytne. A Mefiś ma już spłacony cały przypuszczalny koszt operacji?

Na ten temat niech się wypowiedzą opiekunowie, mnie jest obojętne, czy kasę za malowanie dam Mefiemu, czy przekażę innemu kotu. To po prostu praca, za którą należy się zapłata.

MaryLux pisze:Na ten temat niech się wypowiedzą opiekunowie, mnie jest obojętne, czy kasę za malowanie dam Mefiemu, czy przekażę innemu kotu. To po prostu praca, za którą należy się zapłata.