Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AnnAArczyK pisze:Ja sobie umyłam w salonie w piątek i zaprosiłam koleżankę, żeby się pochwalić wyczynem....ale zanim przyjechała, okno na dole było znowu brudneŻuczuś się bardzo starał.....obślinił szybę bardzo starannie...wyglądało jakbym go wcale nie umyła
Ewa L. pisze:AnnAArczyK pisze:Ja sobie umyłam w salonie w piątek i zaprosiłam koleżankę, żeby się pochwalić wyczynem....ale zanim przyjechała, okno na dole było znowu brudneŻuczuś się bardzo starał.....obślinił szybę bardzo starannie...wyglądało jakbym go wcale nie umyła
Na piesia zawsze można liczyć![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Przetarłam w pokoju i......widzę jasność![]()
Zaraz lecę do kuchni tylko Zuzię muszę przestawić na inny parapet
Ewa L. pisze:mag828 pisze:Ewa L. pisze:U nas wczoraj siąpiło prawie cały dzień. Siąpiło bo to nawet nie był deszcz tylko taka mżawka , wilgotna mgiełka i nawet było ciepło. Dziś pogoda ładna - świeci słoneczko i chyba ciepło bo dziewczyny pchają się na balkon.
witam![]()
racja, że wczorajsza pogoda to takie niewiadomoco... a dziś zdecydowanie ładniej
ciekawe czy moje dziewczyny wygrzewają się gdzieś na parapecie okiennym, może po dzisiejszej nocy zmienią się ich relacjenie wiem czy czytałaś jakie rewolucje u nas
Mati dziś ze mną spała![]()
![]()
mało tego, prychała i buczała na Frygę![]()
![]()
się pozbierać nie mogłam i pół nocy nie spałam...
Właśnie czytałam.Chciałoby się rzec - a nie mówiłam![]()
Myślę że Matylda była przyzwyczajona do innych kotów i dlatego Fryga nie robiła na niej wrażenia. Kwestia leżała tylko w poznaniu nowego miejsca.Gdy się z nim oswoiła zaczęła się zachowywać naturalnie i swobodnie.
Co do prychania na Frygę to może jeszcze nie do końca ustaliły swoje pozycje w stadzie.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:AnnAArczyK pisze:Ja sobie umyłam w salonie w piątek i zaprosiłam koleżankę, żeby się pochwalić wyczynem....ale zanim przyjechała, okno na dole było znowu brudneŻuczuś się bardzo starał.....obślinił szybę bardzo starannie...wyglądało jakbym go wcale nie umyła
Na piesia zawsze można liczyć![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Przetarłam w pokoju i......widzę jasność![]()
Zaraz lecę do kuchni tylko Zuzię muszę przestawić na inny parapet
a później moze do mnie?
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:AnnAArczyK pisze:Ja sobie umyłam w salonie w piątek i zaprosiłam koleżankę, żeby się pochwalić wyczynem....ale zanim przyjechała, okno na dole było znowu brudneŻuczuś się bardzo starał.....obślinił szybę bardzo starannie...wyglądało jakbym go wcale nie umyła
Na piesia zawsze można liczyć![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Przetarłam w pokoju i......widzę jasność![]()
Zaraz lecę do kuchni tylko Zuzię muszę przestawić na inny parapet
a później moze do mnie?
mag828 pisze:Ewa L. pisze:mag828 pisze:Ewa L. pisze:U nas wczoraj siąpiło prawie cały dzień. Siąpiło bo to nawet nie był deszcz tylko taka mżawka , wilgotna mgiełka i nawet było ciepło. Dziś pogoda ładna - świeci słoneczko i chyba ciepło bo dziewczyny pchają się na balkon.
witam![]()
racja, że wczorajsza pogoda to takie niewiadomoco... a dziś zdecydowanie ładniej
ciekawe czy moje dziewczyny wygrzewają się gdzieś na parapecie okiennym, może po dzisiejszej nocy zmienią się ich relacjenie wiem czy czytałaś jakie rewolucje u nas
Mati dziś ze mną spała![]()
![]()
mało tego, prychała i buczała na Frygę![]()
![]()
się pozbierać nie mogłam i pół nocy nie spałam...
Właśnie czytałam.Chciałoby się rzec - a nie mówiłam![]()
Myślę że Matylda była przyzwyczajona do innych kotów i dlatego Fryga nie robiła na niej wrażenia. Kwestia leżała tylko w poznaniu nowego miejsca.Gdy się z nim oswoiła zaczęła się zachowywać naturalnie i swobodnie.
Co do prychania na Frygę to może jeszcze nie do końca ustaliły swoje pozycje w stadzie.
mówiłaś, mówiłaśi miałaś rację
to się zgadza Mati przyzwyczajona do kotów, a Fryga wręcz przeciwnie, więc muszą sobie jeszcze poustalać co i jak![]()
![]()
a okna może w łikend umyję, dziś znowu wieczorem do domu wrócę...
AnnAArczyK pisze:mir.ka pisze:Ewa L. pisze:AnnAArczyK pisze:Ja sobie umyłam w salonie w piątek i zaprosiłam koleżankę, żeby się pochwalić wyczynem....ale zanim przyjechała, okno na dole było znowu brudneŻuczuś się bardzo starał.....obślinił szybę bardzo starannie...wyglądało jakbym go wcale nie umyła
Na piesia zawsze można liczyć![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Przetarłam w pokoju i......widzę jasność![]()
Zaraz lecę do kuchni tylko Zuzię muszę przestawić na inny parapet
a później moze do mnie?
Nie ma sprawy, tylko gdzie, kiedy i o której
Ewa L. pisze:mir.ka pisze:do mnie jedzie się trzy godziny, kiedyś sprawdzałam
Trzy godz. od Zuzi czy ode mnie ?
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:mir.ka pisze:do mnie jedzie się trzy godziny, kiedyś sprawdzałam
Trzy godz. od Zuzi czy ode mnie ?
do ciebie![]()
a nawet za 20 zł to można dotrzeć samochodem
Ewa L. pisze:mir.ka pisze:Ewa L. pisze:mir.ka pisze:do mnie jedzie się trzy godziny, kiedyś sprawdzałam
Trzy godz. od Zuzi czy ode mnie ?
do ciebie![]()
a nawet za 20 zł to można dotrzeć samochodem
Aaaaaa.......tylko ja nie mam samochodu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, luty-1, Meteorolog1, Paula05, zuza i 54 gości