MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ cz.7

Aktywni dzień miałaś Monisiu :mrgreen:

Zakupy udane to najważniejsze :piwa:

Miłego dnia i miziaki dla panienek :1luvu:

Witamy się :1luvu:

Monis, ja wlasnie powoli bede musiala telefonik wlasnie zmienic bo jak nieoczekiwanie zaczal na nowo dzialac dzwiek to nie dzialaja przyciski tylko ekran dotykowy. Ma 3 lata i spadl/zostal zalany kilkaset razy wiec i tak jest dzielny

tylko ze ja chce koniecznie Samsunga. A chwilowo mnie nie stac bo wlasnie kupilam komputer.

Super, będziesz nam musiała pokazać, jakie okularki kupiłaś jak już będziesz je miała

Dobry Monia! Jakby co, pisz. Dobrze, że fonik był! :ok:

Cześć

Doberek Monia

Witajcie Dziewczynki!

witam

biorę się za podczytywanie

i zapraszam do mnie i moich czarnych piękności viewtopic.php?f=46&t=162566

Hej Moniś

Przesyłam buziaki i pozdrowienia :1luvu:

Hej wszystkim. U nas pomalutku choć w sumie to chyba bardziej po górkę.
Szczególnie jeśli chodzi o przeprowadzkę. Miałyśmy już mieszkanko zaklepane, 2 pokoje, zgodzili sie na futra a tu pan wczoraj wynajął to mieszkanie innym ludziom. Normalnie załamka.
U kotów normalnie. Właśnie Amy uwaliła mi się na reku i mam lekki problem z pisaniem. Ale wygoda kotka najważniejsza

A z telefonu jestem bardzo zadowolona

tylko nie mam w nim neta. czekam aż mi kolega tam "namota" żeby był, bo ja to kompletna sierota w tych sprawach.

MonikaMroz pisze:Hej wszystkim. U nas pomalutku choć w sumie to chyba bardziej po górkę.
Szczególnie jeśli chodzi o przeprowadzkę. Miałyśmy już mieszkanko zaklepane, 2 pokoje, zgodzili sie na futra a tu pan wczoraj wynajął to mieszkanie innym ludziom. Normalnie załamka.
U kotów normalnie. Właśnie Amy uwaliła mi się na reku i mam lekki problem z pisaniem. Ale wygoda kotka najważniejsza
A z telefonu jestem bardzo zadowolona tylko nie mam w nim neta. czekam aż mi kolega tam "namota" żeby był, bo ja to kompletna sierota w tych sprawach.

ojej... szkoda z tym mieszkaniem

a co do pisania z kotem na reku to ja podobnie mam

nieraz się śmieję, że będzie trza mi uciąć rękę czy nogę bo mi martwica wejdzie... oczywiście kot najważniejszy i żal człowiekowi się ruszyć, nawet jak zdrętwieje :wink:

Witam serdecznie, jestem tutaj nowa w tej MIAU'owej rzeczywistości, trudno mi się odnaleźć :oops:

Za ok 5 tygodni zostanę szczęśliwą posiadaczką drugiego kotka. Mam w domu roczną wysterylizowaną kocicę (wychodzącą) Kontakt z kotami ma, nawet niektórym pozwala wejść na podwórko, niemniej jednak obawiam się czy nie zrobi krzywdy małemu przybyszowi. Na pewno są wśród was dokocone kobieti. Jak to u was wyglądało, albo gdzie zjadę temat podobny do przestudiowania....
Z góry dzięki :oops:

MonikaMroz pisze:Hej wszystkim. U nas pomalutku choć w sumie to chyba bardziej po górkę.
Szczególnie jeśli chodzi o przeprowadzkę. Miałyśmy już mieszkanko zaklepane, 2 pokoje, zgodzili sie na futra a tu pan wczoraj wynajął to mieszkanie innym ludziom. Normalnie załamka.
U kotów normalnie. Właśnie Amy uwaliła mi się na reku i mam lekki problem z pisaniem. Ale wygoda kotka najważniejsza
A z telefonu jestem bardzo zadowolona tylko nie mam w nim neta. czekam aż mi kolega tam "namota" żeby był, bo ja to kompletna sierota w tych sprawach.

a to nie fajnie z mieszkaniem

nie spisywałaś żadnej umowy?