lucka1 pisze:pwpw pisze:Tak na przyszłość. Powinnaś więcej odczekać, tak by wyjaśnić stan drugiej kotki. Nawet cztery miesiące i ponowić test. Dopiero wtedy wiedząc a przynajmniej mając dużą pewność co do choroby lub nie kotki brać kolejne zwierze.
Co znaczy, że Mia jest malutka? To jeszcze kocię?
Właśnie dlatego Mia jest izolowana, jeśli będzie trzeba to i pół roku, a Mia nie mogła tyle czekać w miejscu w którym była, bez wdawania się w szczegóły, który i tak mogłyby cię nie zadowolić, pozdrawiam
Nie ważne, co mnie "zadowala", a co nie, bo to nijak nie zmienia sytuacji.
Dla mnie oczywistością jest najpierw zdiagnozować na ile to jest możliwe stan epidemiologiczny kota (w domu), a później myśleć, czy się dokacam i o co, czy zdrowego plus szczepienie, ale tu unikałabym brania kociaka, czy drugiego plusa.
Nie wiem skąd jest Mia, ani w jakim jest wieku. Nie wiem dlaczego podejrzewasz wiremie u drugiego kota, nic nie piszesz o objawach, tylko, ze test był ujemny. A to wszytko jest ważne.
Jeśli chodzi o Purevax stosuje go u swojego drugiego kocurka, który jest izolowany od plusowego trwale, ale podstawą jest to, ze oba są w typie jedynaka i nie akceptują innych kotów. Wydać nie mogłam, bo zdrowy gryzie ludzi, to został troszkę komplikując mi życie domowe. Płaciłam tak na początku coś koło 70 zł, ostatnio ponad 100 zł za Felv z innymi. Jest to szczepionka która do minimum eliminuje ryzyko wstąpienia mięsaka poszczepiennego, wiec moim zdaniem warto zapłacić więcej.
I tak na koniec, przy plusach unikałabym kociąt, mają słabszą odporność, a w razie zarażenia, żadna szczepionka nie daje 100% pewności, choroba może je zabić. Dlatego napisałam to, co napisałam, nawet nie tyle do Ciebie, tylko do każdego, by nie bagatelizował tej choroby, a raczej postępował zgodnie z pewnymi zasadami. Jak wyżej nie wiem skąd jest Mia i jakie możliwości miałaś. Jeśli jest bardzo malutka, uważaj na nią bardzo, nawet na wyrost.
I tyle z mojej strony. EOT.