Wczoraj dzwoniła do mnie Pani Halina.Potwierdza, ze zostały na tym osiedlu kocury i niestety jedna malutka kotka, nie dająca się na razie złapać, niedawno poroniła.Podobno powolutku zaczyna się oswajać, więc mam ogromną nadzieję, ze przed ew. następnym porodem dadzą radę ją złapać.
Teraz natomiast Pani Halina zajęta jest inną sprawą.W Ustce u pewnej karmicielki jest masa kotów, kotek, kocurów, kociąt...kotek jest podobno 19, z pomocą Pani Haliny i UM udało się wyciąć na razie 6 kotek.Koty są tam chore, ale tym tez ma się zająć UM.To nie jest niestety wszystko.Te koty przyszły tam z jakiejś ogromnej wylęgarni, gdzie tez jest ich mnóstwo...Więc jak widać w Ustce dziewczyny mają teraz pełne ręce roboty.I klatka bardzo się przydaje.
Strasznie jestem zadowolona, ze poznałam Panią Halinę i przekonałam ją do sterylek, teraz w Ustce robi tyle dobrego
Jeśli zagląda tu na wątek ktoś z Ustki to bardzo potrzebne są osoby do pomocy, dziewczyny błyskawicznie wszystkiego nie ogarną, a tu najbardziej liczy się czas.