12 Ryś, Gucio,Niunia i Gapka za Tm. Wątek do zamknięcia

[kalair]

dobry.

[anulka111]

Wrpcoilam z pracy,zaliczylam podlewanie kilku krzackzow w dzungli i jestem padnieta.

Koty zas w szczytowej formie:)

[kalair]

one z reguły są w szczytowej formie..

[anulka111]

To tez prawda Ja na razie wietrze-wiec balkonuja;)

[tosiula]

:mrgreen: one z reguły są w szczytowej formie..

brakuje tu przycisku lubię to

[kalair]

ha ha! Trzeba poddać myśl modom!

[anulka111]

Coz to nie fb. Ale prawdą jest, ze czasem ma się ochote na taki komentarz. Po poludniu padlam po maratonie od czwartku.
Jestesmy po nocnej burzy bardzo porzadnej. Wprawdzie duszno jest.....ale rano bedzie chlodniej.

Koty burzy sie nie boja.....jak caly balkon byl zalany przeniosly sie do pokoju i podgladaly stamtąd burze.

Mam bardzo intensywny tydzien wiec cieszę się, że będzie chlodniej. Zdecydowanie lepiej sie wtey pracuje.

Gucio jest nieprawdopodobnym miziakiem....glaskam go z dwie h z przerwami i nie ma dosc. Rys przychodzi na krotsze serie.....tyle ze wtedy mamrzucac wszystko i glaskac. Smakusia jak zwykle...lubi mi sie ocierac o nogi.....nadstawia grzbiecik do glaskow, ale wylewna nie jest. Ale jak jest wolowina to glaskami prowadzi mnie do lodowki lub ociera sie po jedzeniu krecac mi osemki pod nogami hyhy.

Remont dalej mam rozkopany....mam wrażenie że tym razem nigdy sie nie skonczy.

[tosiula]

nie mogłas poczekać z remontem do wakacji?

[anulka111]

Ten niby remont to sie od jesieni robi jak brat ma chwile czasu.....w przedpokoju jest 5 warstw polozonych i juz tylko zostanie pomalowac jak wyschnie .........natomiast wyskoczyla sciana na balkonie do roboty barankiem a wpierw musi byc impregnat.....wiec znow wszystko czeka......koty maja jak uprawiac slalom.....a ja sie potykam o pierdylion narzędzi. ....termin tego balkonu nie jest sprecyzowany wrrrrr.

Pomaluje sobie sama jak mi ktos nierownosci na sufitach wyrowna w wakacje......lub czerwcu......zależy kiedy mnie napadnie tzw.szal pracy.
Koty z psiskiem wylegiwaly sie na powietrzu....Gucio i Smakusia parapeting uprawialy, a ruda szajka spala w balkonie z opcja stand by.....czyli niby na czuwaniu. Na szczescie nikt ich nie chcial ukrasc.


Rudy jest obiektem milosci burej kotki.....gadala do niego spod balkonu. Rys byl zaciekawiony....nasluchiwal....ale nauczony zachowan balkonowych przez Gucia.....zszedl z murku i wystawial tylko głowę by ja sobie dokladniej poogladac.

Zauwazylam ze rude bardzo sie podoba kotkom

[kalair]

no jakżeby nie! Natural!
Witanko, Ania, zaraz dam troszkę fotek.

[anulka111]

Super. U nas goraco jak w piekle i towarzystwo kociopsie dalej na stand by.

[kalair]

[kalair]

[anulka111]

Ojej moje skarby są.

Ratowany dwa lata swierk z mocnymi odrostami i to cos z różowymi kwiatkami ....co świetnie rośnie przed blokiem. I AZALIA KTORA PIERWSZY raz zakwitla.....a taka biedna byla tzn. Odziedziczona w spadku.
I Gapa w calej krasie

[kalair]

część skarbów.
A to z pierwszej fotki to jest na pewno wajgela.