Michał, pręgowany grubasek, wpadł w czystą rozpacz. W schronisku odmawiał jedzenia. Wciśnięty w ciemny kąt, pod łóżkiem polowym, reagował na kontakt agresją i lękiem.

[quote="ruru"]

Dzięki fifi2005, której, nie wiem jak mam dziękować, udało się go wyciągnąć ze schroniska na dom tymczasowy. Stan kota nie poprawiał się, w dalszym ciągu nie jadł, choć nie przejawiał już ani cienia agresji. Fifi2005 zawiozła go na kontrolę do weterynarza, okazało się, że ma fatalne zęby- kły do usunięcia.
Z różnych względów kot nie może wrócić do domu tymczasowego, w którym spędził kilka dni. Oczekiwanie na właścicielkę w schronisku byłoby dla niego wyrokiem. Może spędzić kilka dni u fifi, ale ona wyjeżdża na wakacje na początku czerwca, dlatego szukamy dla niego domu tymczasowego na okres około miesiąca.