Pozwolicie,że dołączę

Wizyta z Artemem u weta, szczepienia kontrola wagi uszu zębów taki tam przeglądzik techniczny. Siedzimy w poczekalni Artem drze mordę w kontenerku ale tak, ze się serce kraje. Obok nas pani z małym psiulkiem który patrzy na kontenerek ze zgrozą wypisaną na mordce.Artem miauczy. Mnie jest wstyd. Mąż się do nas nie przyznaje. Miałam dość,podniosłam kontenerek zaglądam do środka i mówię "Artemek, bądź mężczyzną, zobacz tu siedzi taki mały piesek i nie miauczy"....
Sytuacja już w gabinecie, Artem na wadze wet nieco nosem kręci ,że stwór ciutkę upasiony Artem ma go gdzieś i zasypia.Pytanie weta "Jak on się wabi? Artem. Ale w domu mówimy na niego LTB. Leniwa Tłusta Buła. Weterynarz w śmiech. Przestał się śmiać jak podczas szczepienia Artem nawet się nie obudził.... Stwierdził, że faktycznie, LTB Jak się patrzy...Czekam co będzie dalej, i jak głupie teksty będę wygłaszać pod adresem Maszy, nowej małej futrzatej zarazy przygarniętej z ulicy....