MamaMeli pisze:a mówiłaś mu że jestem piąty rok na trzyletnich studiach licencjackich?ja po prostu robię swoje, to nie ma co podziwiać, za to naśladownictwo polecam
jedynym wyznacznikiem "normalności" którym się kieruję jest to, żeby być niezależną i na siebie zarabiać. I wtedy można wszystko
(no, prawie, bo doba ma tylko 24h / i mówiąc wszystko nie mówię o kwestiach finansowych, bo aż takich kokosów nie zarabiam, ale o poczuciu że wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie/)
Nie mówiłam, bo nie wiedziałam, a poza tym - czy to ma jakieś znaczenie? Dla mnie nie ma
Mam podobny system wartości, tylko jakoś to zarabianie na siebie mi średnio wychodzi (dostaję stypendium za oceny, ok, ale ja do pracy chcę!); szkoda, że żadna praca mnie nie chce...kuba.kaczor13 pisze:Madziś , czujesz się zagrożona ?
Nie 

ja po prostu robię swoje, to nie ma co podziwiać, za to naśladownictwo polecam
(no, prawie, bo doba ma tylko 24h / i mówiąc wszystko nie mówię o kwestiach finansowych, bo aż takich kokosów nie zarabiam, ale o poczuciu że wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie/)





