Długowłosa kicia-Makumba czarnulka już nie szuka domu[']

[NITKA/KARINKA]

Nie mamy działu TM.
[']['][']

[LimLim]

szkoda

[Donvitow]

{*} To nic tak oboje żoną "ryczymy"

[iwaka]

Czytałam . Miałam nadzieję że się Jej uda [*]

[Meteorolog1]

Wielka szkoda Ale dobrze że te ostatnie chwile spędziła z Wami.

[Agulas74]

Smutne Także jej kibicowałam.

[Cindy]

Spoczywaj spokojnie malenstwo[*]

[mimbla64]

Mimbla kochanie napiszę więcej później o kocicy. Ale generalnie Twój poprzedni post jest niegrzeczny. To że masz ileś tam postów na Miau o niczym nie świadczy. Po schronach pętam się od 10 lat. Nawet jedną patologię pomagałem przejąć i pomagałem ją organizować przez pięc lat/ Wskaźnik adopcji mieliśmy nieprawdopodobny/. Teraz to wzorcowe schronisko. Zajmuję się bokserami i TTB/ i to z dobrym skutkiem. Zresztą i kundelkami. Na temat leczenia psów i kotów mam nieco wiedzy z racji mojego zawodu i doświadczenia. Koty mam od zawsze a MCO od dawna. Stonuj swe wypowiedzi proszę. A dzisiaj szczególnie mnie nie wkurwiaj.

Trochę przesadzasz.
Wystarczyło napisać, że wiesz o tym, o czym napisałam i już, po sprawie.
W mojej wypowiedzi nie było nic niegrzecznego czy uwłaczającego Tobie, a tylko chęć pomocy.
Trudno być duchem świętym i domyślić się, jakie ktoś ma doświadczenie, dopóki sam tego nie napisze.
I tyle z mojej strony.
Za to Twoje wypowiedzi naprawdę są niegrzeczne.

Z powodu śmierci koteczki bardzo mi przykro.

[Donvitow]

Kocica która odeszła u nas to Makumba. Kot norweski leśny. 18 lat. Zaginęła dzień przed tym jak Ją znalazłem. Chorowała i nie jadła już wcześniej. Wychodziła zwykle tylko na taras i wracała. Zabłądziła ? albo chciała odejść ?..
Przynajmniej wiem że nie przeoczyłem u kota padaczki a tak wyglądały ostatnie Jej chwile a Dom wie co się z kocicą działo w ostatnich dniach jej życia.

Kilka lat temu widziałem ją gdy byłem u tych ludzi jak ich golden zaanektował auto po powrocie ze spaceru, wszedł w " czerwoną strefę" i pogryzł Panią. Ale nie poznałem jej.

[Meteorolog1]

Dobrze że ją przygarnąłeś. Przynajmniej tych ostatnich chwil nie spędziła gdzieś w osamotnieniu, mogłaby jeszcze doznać jakiejś krzywdy. Szkoda jej

[Agulas74]

Chyba więcej nie dało się dla niej zrobić...

[Donvitow]

Oj spadł mi kamień z serca jak dowiedziałem się o jej wieku i o tym że kocica już tak wyglądała wcześniej. Gryzłem się od wczoraj że przeoczyłem padaczkę i nie zdążyłem nic zorganizować ani zareagować . Makumba była wcześniej z Panią u weta. Miała badania i wet stwierdził że to starość i nic do zrobienia./ Nie ta lecznica w której Makumba była teraz/ Troszkę się Pani zdziwiła jak do nich dzisiaj " wparowałem" z informacją.
No a ich sąsiadka adoptowała niedawno ze schroniska ze śląska colaka- ropieją mu oczka więc przy okazji zaliczyłem "konsultację" weterynaryjną i behawioralną/ boi się facetów- nawet własnego aktualnego pana/. Troszkę to pozwoliło mi się oderwać od myśli o wczorajszym wieczorze.

Mimbla przepraszam za nadpobudliwą reakcję .

[agaga21]

a ja dopiero teraz mogę napisać....tylko co tu pisać?
donvitow, zrobiłeś wszystko co można, z resztą jak zwykle. ta wiadomość strasznie mnie dobiła, nie mogłam się cieszyć moim szczęściem, wiedząc, jak wy przeżywacie dzisiejsze wieści rzucają już na wszystko inne światło, ale co ty z żoną przeżyliście, nie da się cofnąć. strasznie mi przykro, że tak to się skończyło

[agaga21]

https://www.youtube.com/watch?v=HWBVx9YKoTg#t=217