Byłyśmy wczoraj z felusią na pierwszej wizycie.
Ta sprawniejsza nóżka jest jak najbardziej do odratowania i przywrócenia sprawności, może nie idealnej, ale pozwalającej na funkcjonowanie.
Gorzej jest z druga - tam jest znaczny ubytek mięśni. Jest właściwie tylko kość i skóra

, dodatkowo odleżyna utrudnia masaż, ale będziemy próbować.
Pani rehabilitantka nie umie narazie powiedzieć jak długo będzie trwać taka rehabilitacja. Zazwyczaj pierwsze efekty widoczne są po 5-6 wizytach.
Ponadto sami musimy z Jagódką ćwiczyć, Pani poinstruowała nas jak.
Fajne są też ćwiczenia na piłce rehabilitacyjnej. Może ktoś ma? chciały Jagódce pożyczyć czy podarować?
Tak wiec jeszcze długa droga i wiele pracy, zarówno przed Jagódka, jak i przed nami...
Generalnie Jagódka podczas masażu bardzo się wierciła i rozrywała ją energia, choć były dwa momenty, że usnęła.
Podróż w aucie z Jagódka, zwłaszcza powrotna nie należała do najprzyjemniejszych. Darła się niemiłosiernie i gryzła kratkę kontenera.
Następna wizyta niestety dopiero w piątek, a potem w sobotę. Ciężko z godzinami, wszyscy pracujemy i właściwe mamy czas dopiero południami.
ale w przyszłym tygodniu wizyt powinny być już bardziej regularne.
Materacyk jest już w drodze dzięki jednej cioci Agnieszce H. Dziękujemy.
choć jeśli Ktoś ma poduszkę gorczycową, to z miłą chęcią przyjmiemy.
Za wszelkie darowizny przekazane na nasze konto bardzo dziękujemy
