Chyba nie mogłam Bohunowi sprawić większej przyjemności niż przygarnąć Benię i Nikę.

Takich zdjęć mogę mieć mnóstwo.Bohun po prostu MUSI mieć jakiegoś kota do kochania, do przytulania się.Teraz akurat leży przytulony do Guci, ale ona nie szuka jego towarzystwa, małe owszem.Zwłaszcza Nika, strachliwa dość kotka szuka u niego schronienia, jak u taty, czy starszego brata, daje on jej bowiem poczucie bezpieczeństwa.Cała trójka, czyli Bohun, Nika i Benia są do siebie podobni charakterologicznie.Boją się ludzi, kochają kocie towarzystwo i zupełnie pozbawieni są agresji.Poza tym uwielbiają się bawić, mam więc je z głowy, bo wystarczy rzucić na podłogę jakieś zabawki, a koty szaleją po prostu.Euforia zaś jest, kiedy w przypływie dobrego humoru ( nie lubię się bawić z kotami

) wyciągnę laserek, albo wędkę.
Tyle czytam o kotach, które nie mogą się dogadać, futro fruwa, są syki i warkoty, a u mnie idylla.Myślałam, że Duduś będzie kotem-jedynakiem, że być może będzie ostro, bo takie były symptomy, ale nic z tego.Nie, nie, żadnych karesów z jego strony, ale spokój i harmonia.On jednak był miziakiem, a małe i Bohun są spragnione czułości, ale same nie wykażą inicjatywy.Trzeba złapać, przytulić i wtedy jest już fajnie.