OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto maja 20, 2014 11:39 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

ASK@ pisze:Bardzo też wszystkim dziękujemy za pomoc i dobre słowo. :1luvu:


Dobrego słowa Ci u Was dostatek , jednak przyjmij i od nas jako dobra wróżbę dla maluchów na przyszłośc i mamciu, oczywista tudzież personelu obsługujacego, coby siły miał :wink: :ok: :ok: :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26907
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto maja 20, 2014 11:41 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

:ok: :ok: :ok: za mamuśkę z maluchami, za Majeczkę :ok: :ok: :ok: :ok: i za Tami :ok: :ok: :ok: :ok: i za wszystkie pozostałe, coby nie chorowały, tylko do Tych Domów wybywały :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 20, 2014 19:24 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asiu,

zaglądam tu regularnie, tylko rzadko się loguję....

Koty mają się znakomicie. Syn dba o nie bardzo, odpowiedzialne dziecko.

Ten maluszek srebrny to chyba do naszego Cosika podobny?

Uściski,

T

aseret

 
Posty: 61
Od: Pt mar 23, 2012 0:16

Post » Śro maja 21, 2014 7:31 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Nie srebrniak do Cosia podobny jest tylko Rufi. Biało-grafitowy pingwinek. Choć Cosik jest bardziej niebieski.

Rufik martwi mnie deczko bo ciągle ma temperaturę poniżej 38. W granicach normy podobno ale jednak dla mnie za niską. Moja schiza tzw daje o sobie znać. Rysiek nie przytył NIC. Reszta zaliczyła pomyślnie ważenie, molestowanie termometrem, dokarmianie i kuje. Dziś dzionek zastrzyków.

Straszne jest to,że siedzę z nimi i obserwuje kociska mając cięgiem czarne myśli.Martwię się, zagladam w oczki, pysiałki, badam kuwetę, dopycham gardła... Nie mogą spać głęboko, głeboko. Nie mogą nie jeść, spokojnie posiedzieć... Bym zaraz nie trąciła gadziny , nie patrzyła czy oddychają.

Wczoraj siedziałam z nimi wieczorem ponad godzinę pozwalając się wyszaleć. Zabarykadowałam teren by nie spitoliły, towarzyszyłam w zabawie głaszcząc i tuląc. Tych co się dały oczywiście. Roki i Rufi są pierwszymi co zamruczeli. Bardzo się wzruszyłam. Tak na szybko to zrobili, na już b, o czasu nie było.
Strasznie się dzieciaki naganiały. Na wrzeczały na siebie ćwierkając jak Ćwirki. Rysiu jest powolniakiem i trochę czasu potrzebuje by sie rozruszać. Ale jak załapie to zatrzymać go nie można. Dziewunie wlezą wszędzie i już kombinują. Rufi jest ostrożny i często sam siedzi. Ale jak Rysiek potrafi się rozbawić do upadłęgo. Roki kocha być blisko ludzia i patrzeć w oczy. Do czasu. Bo potem leeeci... Wsio było. Wiele śmiechu, drapanek, skoków, jeżenia się...
Nie wiem czy nie przydałby nam się kojec by dzieci wypuszczać. Zaraz pokonaja wszelkie przeszkody.
Kiedyś tam myślałam o jego zakupie ale spełzło na niczym z powodów czysto finansowych - dzieciaki sie rozchorowały wtedy bardzo. Potem kolejne, kolejne.... Teraz też myślę ale ...
Może ktoś ma pożyczyć na czas wariactw maleńtasów. Będę wdzieczna. Lub wie gdzie jest tanio, solidnie ... no prawie darmo :?

Tak mocno umeczyły się kociska ,że padły w locie jak nieprzytomne. Dreptały pod klatką prosząc o wpuszczenie. Wcześniej jednak z zachwytem obadały nowy wsad do klatki. Położyłam wdzianko po byłym :wink: hamaczku na kaloryfer. Bardzo się im podobało.
Potem pokotem pospały się.

Dziś wychodziłam to Janusz dzieci pilnował.

Pięknie jest teraz na dworze. Wszystko ruszyło szalejąc z kolorami, liśćmi, zapachami. Głóg kwitnie odcinając się od szarych murów. Zakwitły nie wiedzieć kiedy irysy. Piękne kwiaty, deczko swoim wyprostowanym badylem przypominajace mi wojsko reprezentacyjne. Proste i dumne z kolorową wiechą na czubku pilnują zagonków.Kwiatowa armia. Stokrotki też dywanem pokryły trawniki. Jest fajnie, widno, radośnie... Tylko, ech tylko te pitolenia dzieci ptasich co świergot kocich maleństw przypominają. Te popiskiwania, pogwizdywania. Tak łudząco do kwilenia osesków podobne. Sobie myślę,że z proca by się jakaś zdała by podpuszczaczy wystraszyć.

Wczoraj widziałam zapracowaną bardzo wronę . Główna księgowa czy co. Z plikiem wypełnionych dokumentów w dziobie stała nadzorując resztę stada. Ptaszyska rozpracaowały jakąś wywaloną teczkę i pozabierały co bardziej cenne dokumenta. Akcje? Obligacje?

Przez zawirowanie z dziećmi nie poszłam na pilegrzymkę chrupkową w sobotę. Dziś dopiero po pracy ruszę by pojemniki uzupełnić . Dużo było więc może starczy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Śro maja 21, 2014 11:20 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Asia mogę Ci nasz pożyczyć, tylko z dowozem kiepsko :oops:
Trzymam za maluszki i całą resztę :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2014 14:18 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Dzięki Haniu :)

Nie pisałam o Majuni. Majka skończyła wczoraj linco i już drżę. Oby sie wsio zagoiło i poszło precz. Ma apetyt i humor. To wspaniały, przewspaniały kot co wszedł w stado jak do siebie. Kocha ludzi i przytlanie się. Oślinia z zadowolenia każdą rzecz jaka jest po pysiałkiem. Tuli się, wyciąga łapinki z zadowolenia, mruczy, zagaduje...
Nie może sobie darować ,że takie fajne zabawki ludzie dostarczyli i sami zaanektowali je dla siebie. A ona pobawiła by się tym czymś. I Myszka z Mikuniem też. Co i raz ,jak dzieciaki szaleją, widzimy zwierza cień i wilgotny nos przyklejony do szyby. Oj, by się działo.

Koty mocno nie zadowolone z przybytku leją. Znaczy się nasz Wojtek i Angel. To koty troski specjalnej i an pewno powinny byc jedynakami.Ale tyle razy to juz pisałam.

Tamiśka nam się spasła. To moje zdanie. Doleczamy oczki.Nadal jest Królewną TZ-ta i tworzą razem towarzystwo wzajemnej adoracji.
Wszystkie się spasły .Widaćc na wiosnę jest większe zapotrzebowanie na kalorie i zapasy tłuszcz.

Ja też sie spasłam ale do królewny daleko mi. To już bajka nie ta. Złote warkocze prawie bajkowe :wink: straciły swój blask na rzecz żelu . A delikatna z natury natura zeszła na koty i nabyła umiejętności pyskatych. Rankiem nie sunę już posuwiście do kuchni kawę zalewać ,słodzić i podawać. Kanapeczki trzepać ... Trzepiąc garami sunę do kuchni serwować kotom michy, szykować dzikunom żarcie i szczochy sprzątać.
Ot, nasze kocie królestwo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Śro maja 21, 2014 20:18 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

hanelka nie dzwoniła...

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2014 21:07 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

ASK@ pisze:Nie wiem czy nie przydałby nam się kojec by dzieci wypuszczać. Zaraz pokonaja wszelkie przeszkody.
Kiedyś tam myślałam o jego zakupie ale spełzło na niczym z powodów czysto finansowych - dzieciaki sie rozchorowały wtedy bardzo. Potem kolejne, kolejne.... Teraz też myślę ale ...
Może ktoś ma pożyczyć na czas wariactw maleńtasów. Będę wdzieczna. Lub wie gdzie jest tanio, solidnie ... no prawie darmo :?

Coś takiego?
http://allegro.pl/kojec-klatka-dla-szcz ... 22458.html

Nie znam się całkowicie, więc przepraszam jeśli to nie to.

Jest jeszcze coś takiego.

http://allegro.pl/wybieg-klatka-kojec-d ... 69407.html

Widzę że mój post jest chyba niewidzialny :roll:

Gdyby jednak ktoś go zobaczył to proponuję małą zrzutkę gdyby, któryś pasował.

Ja oferuję 20.
Ostatnio edytowano Śro maja 21, 2014 21:36 przez meg11, łącznie edytowano 2 razy
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25601
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro maja 21, 2014 21:08 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

inga.mm pisze:hanelka nie dzwoniła...

moja wina .Wcielo mi sms do Ani .Wyslalam znów .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Śro maja 21, 2014 22:01 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

meg11 pisze:
ASK@ pisze:Nie wiem czy nie przydałby nam się kojec by dzieci wypuszczać. Zaraz pokonaja wszelkie przeszkody.
Kiedyś tam myślałam o jego zakupie ale spełzło na niczym z powodów czysto finansowych - dzieciaki sie rozchorowały wtedy bardzo. Potem kolejne, kolejne.... Teraz też myślę ale ...
Może ktoś ma pożyczyć na czas wariactw maleńtasów. Będę wdzieczna. Lub wie gdzie jest tanio, solidnie ... no prawie darmo :?

Coś takiego?
http://allegro.pl/kojec-klatka-dla-szcz ... 22458.html

Nie znam się całkowicie, więc przepraszam jeśli to nie to.

Jest jeszcze coś takiego.

http://allegro.pl/wybieg-klatka-kojec-d ... 69407.html



Widzę że mój post jest chyba niewidzialny :roll:

Gdyby jednak ktoś go zobaczył to proponuję małą zrzutkę gdyby, któryś pasował.

Ja oferuję 20.


Ja mogę dorzucić resztę pytanie czy Asi sie to zmieści w mieszkaniu :)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw maja 22, 2014 6:09 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Jeśli za duże, to może Asia poszuka gdzieś mniejszego w tej samej mniej więcej cenie :mrgreen: Asiu, ciocie sponsorują maleńtasom wybieg :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25601
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw maja 22, 2014 7:12 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Ja chetnie dorzucę 40 do kojca :-). Tylko powiedzcie prosze na jakie konto wysłac :-).

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 22, 2014 7:28 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

ultra75 pisze:Ja chetnie dorzucę 40 do kojca :-). Tylko powiedzcie prosze na jakie konto wysłac :-).

Najpierw niech się wypowie najbardziej potrzebująca :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25601
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw maja 22, 2014 7:40 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

Goyka pisze:
meg11 pisze:
ASK@ pisze:Nie wiem czy nie przydałby nam się kojec by dzieci wypuszczać. Zaraz pokonaja wszelkie przeszkody.
Kiedyś tam myślałam o jego zakupie ale spełzło na niczym z powodów czysto finansowych - dzieciaki sie rozchorowały wtedy bardzo. Potem kolejne, kolejne.... Teraz też myślę ale ...
Może ktoś ma pożyczyć na czas wariactw maleńtasów. Będę wdzieczna. Lub wie gdzie jest tanio, solidnie ... no prawie darmo :?

Coś takiego?
http://allegro.pl/kojec-klatka-dla-szcz ... 22458.html

Nie znam się całkowicie, więc przepraszam jeśli to nie to.

Jest jeszcze coś takiego.

http://allegro.pl/wybieg-klatka-kojec-d ... 69407.html



Widzę że mój post jest chyba niewidzialny :roll:

Gdyby jednak ktoś go zobaczył to proponuję małą zrzutkę gdyby, któryś pasował.

Ja oferuję 20.


Ja mogę dorzucić resztę pytanie czy Asi sie to zmieści w mieszkaniu :)

meg, wybacz ale wczoraj tylko z komórki zajrzałam i odpisałam Indze bo ważna sprawa a nawaliło moje gapiostwo .

Byłam wczoraj i dziś sama w domu a obsługa 5 maleńtasów i reszty kociejstwa to dla mało gramotnej blondynki jest mega pracochłonne. Musiałam i chate ogarnąć włączając w prace nos i czołganie się na kolanach by w każdą dziurę zajrzeć.
Do tego dzieci trzeba wyprowadzić na spacer :wink: , z mamusią o karmieniach i wychowaniu pogadać, poprzytulać i podokarmiać. Rufi martwi mnie bo według mego oka jest nie wyraźny. Ale przytulas z niego i już mruczek. Roki urzadza sobie wdrapywanki po mnie. Ryś jest misiowatym powolniakiem. Dziewczynki wszędobylskie są. łapie się na tym,że ciagle je liczę odchylając często palce w dłoni.
Wczoraj zaczęła się nauka jedzenia samemu. Kto sie dokarmił strzykawą ten pojadł.Kto nie chciał cyckać plastiku miał postawione talerze. Po kilku minutach wszystko było w w convie i paszteciku. Ale jakos nauka poszła owocnie. Dzieci w przerwach na podrygi i ganianki podjadły co nie co. Tylko dziewczynki preferują jeszcze dokarmianie z ręki.
Dziś rano podobnie było. Musiałam czas poświecić na stołowanie i asystę.

W klatce niczego postawić nie można bo mamunia jest prendsza od swiatła w pochłąnianiu i łykaniu na czas.

Majunia chudzieńka i jakoś jeść nie chce. Jednak humor jej dopisuje.
Martwi mnie deczko Mikusiek. Jakiś smutny się wydaje.
Ale one wszystkie troszkę obrażone są. Dużo czasu poświęcamy dulczeniu w pokoiku .A one dużo czasu poświęcaja staniu pod drzwiami. Może dlatego miny czasem są markotne.

Wczoraj TZ przygotował obiadek :lol: Przywitał mnie twierdzeniem, że choć raz w tygodniu coś zjemy nagotowanego. Ciągle brak czasu i odgrzewki są. Króluje na powrót zupa pomidorowa z rosołku po kurakach .Kurakach dla dzieci i mamuni. Pikusia, Mikusia, Tami...
Posmażył ci TZ kotlety, zostawił w garze ... Ku ostygnięciu i podziwowi. Postawił i poszedł.
Długo zeskrobywałam kawałki co się oskubały i przykleiły do blatów i podłóg. Koty obczęstowały się kotlecikami, pracowiecie obskubując panierkę by do mięcha się dobrać. Ziemniakami wzgardziły. Skroiłam to co ruszyły i zapodałąm na tackach. Nie wyrzucę przecie pracy TZ. Nawet celem poglądowym.

Meg, dziewczyny w wolnej chwili pozerkam na kojce i pogadam z TZ .
Serdeczne podziękowania :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw maja 22, 2014 7:45 Re: OTW11-F:14/16. Siem żyje choć jest byle jak:(

http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/koj ... owe/340582
w zooplusie są podobne .

Popatrzę, pozerkam, TZ powymierza co się upcha i gdzie. Mieszkanie małe, pokoje jeszcze mniejsze...
Od Hani może przyjedzie pożyczkowy kojec to w realu zobaczymy czy sprawdza się. Znaczy się według mnie sprawdzi bo dzieciska można wypuścić i nie siedzieć cięgiem z nimi. A potem powrót do mamuni i klatki. Bo mamcia na pewno do kojca nie trafi. Kto ją upoluje w domu potem.

Miała dzis przyjechać koleżanka i obfocić towarzystwo ale jej kot przeszedł poważne krojenie zwane biopsją. Poszerzoną o nie planowane płukanie przewodów żółciowych i inszych spraw.
Kciuki dla jej zdechlaczak :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 132 gości