Ech, czyli mroziłam dla własnego spokoju sumienia

Byłam dziś u wetki, ona uważa że Bazyl ma przewlekłe zapalenie żołądka (rano znowu paw) i chyba spróbujemy ze sterydem. Ona sobie to wszystko przemyśli i zaplanuje jakie leki brać z jakimi no i jutro pójdę po wytyczne/recepty. Boję się sterydu, ale ona mnie uspokaja że to nic takiego nie będzie, że to przewlekłe branie sterydów jest niebezpieczne, a nie takie tygodniowe. No zobaczymy, co do jutra ustali.
Tymczasem kupiłam wołowinkę, pręgę i gulasz - po obiedzie zmielę i zobaczymy, co Bazyl na to

Biorąc pod uwagę jego "to nie jest Gourmet, nie będę tego jadł" albo "dałaś mi mokre, to ja chcę suche" czy też "suche? sama se jedz, ja wypluję" ... to nie wróżę sukcesu na dzień dzisiejszy. Ale nie zrażę się, za dużo zapłaciłam za suplementy
