Musisz skonsultować się z vetem, jak chcesz to mogę zadzwonić na Sienkiewicza.
Dlatego tak Mamusia miała duży apetyt,hm.
Ryzyko zarażenia a ludzi jest bardzo nikły- potrzebne są pchły, które by człowiek w magiczny sposób zjadł- bezpośrednio od kota się nie da zarazić.
Ale raczej nie całuj Mamusi i Maleństw

Nie martw się, będzie dobrze.. nie wiem jak jest z mlekiem matki- czytałam w necie coś, że jaja mogą w nim być.
Trzeba zrobić badania kału i KONSULTACJA z wetem- Sama dobrze wiesz! Poradzimy!
A jak maluszki z mokrym, próbowałaś im już dawać coś? może byłaby możliwość ich odstawienia?? Dokarmienia ewentualnie mlekiem plus nauka mokrego. kurcze takie maleństwa, trzeba pomyśleć....