najmilsza i najmniejsza kicia ma dom!

Donvitow pisze:Spoko. na hasło "donwitow" drzwi staja otworem.

moje na pewno :1luvu:

przypominam ci, że właśnie majówka się skończyła, więc czekam na ciebie z obiadem

Parę zdjęć

Tutaj Nesti myje Lusie :1luvu:

ale fajne zdjęcia! te jej oczy są niesamowite. super, że koteczki się dogadały.

Widzę, ze Nesti już się zadomowiła

Cudnie, że jej się udało. :ok:

Super, ze wiejskiej koteczce, zdanej na laske lub nielaske opiekunow - trafil sie kochajacy domek :ok:

Widac, ze koteczka odzyla i wyglada na bardzo szczesliwa - a wszystko dzieki agaga21 dzieki Ci za to - jestes :aniolek:

jej się udało a dziś donvitow znalazł koci szkielet, słaniający się na łapkach. też czarny....

agaga21 pisze:jej się udało a dziś donvitow znalazł koci szkielet, słaniający się na łapkach. też czarny....

Takich szkieletow, nieodkrytch jeszcze przez dobrych ludzi jest na swiecie cale mnostwo....

Dlatego cieszy kazdy, ktoremu mozna pomoc - o ile uda sie pomoc - zawsze to jedno uratowane kocie istnienie :1luvu:

Cindy pisze:
agaga21 pisze:jej się udało a dziś donvitow znalazł koci szkielet, słaniający się na łapkach. też czarny....

Takich szkieletow, nieodkrytch jeszcze przez dobrych ludzi jest na swiecie cale mnostwo....
Dlatego cieszy kazdy, ktoremu mozna pomoc - o ile uda sie pomoc - zawsze to jedno uratowane kocie istnienie

szkielecik okazał się kotką. jest w klinice na stacjonarnym leczeniu. jeszcze nie wiadomo co jej i czy przeżyje

źle z nią, waży zaledwie 1,8kg a to ok roczny kot.

agaga21 pisze:
Cindy pisze:
agaga21 pisze:jej się udało a dziś donvitow znalazł koci szkielet, słaniający się na łapkach. też czarny....

Takich szkieletow, nieodkrytch jeszcze przez dobrych ludzi jest na swiecie cale mnostwo....
Dlatego cieszy kazdy, ktoremu mozna pomoc - o ile uda sie pomoc - zawsze to jedno uratowane kocie istnienie

szkielecik okazał się kotką. jest w klinice na stacjonarnym leczeniu. jeszcze nie wiadomo co jej i czy przeżyje źle z nią, waży zaledwie 1,8kg a to ok roczny kot.

za kotenke :ok:

agaga21 pisze:
Cindy pisze:
agaga21 pisze:jej się udało a dziś donvitow znalazł koci szkielet, słaniający się na łapkach. też czarny....

Takich szkieletow, nieodkrytch jeszcze przez dobrych ludzi jest na swiecie cale mnostwo....
Dlatego cieszy kazdy, ktoremu mozna pomoc - o ile uda sie pomoc - zawsze to jedno uratowane kocie istnienie

szkielecik okazał się kotką. jest w klinice na stacjonarnym leczeniu. jeszcze nie wiadomo co jej i czy przeżyje źle z nią, waży zaledwie 1,8kg a to ok roczny kot.

Ojej

trzymam bardzo, bardzo mocno kciuki

Byłem u niej w lecznicy. Jest troszkę lepiej. Nie chwieje się tak na łapkach.No ale nadal tragicznie wygląda.

. Ma coś w sobie z kota długowłosego co widać już dziś po ogonku .

.W wynikach nie ma wielkich odchyleń bo mocznik 100 i kreatynina 2,7 to przy takim wyniszczeniu i odwodnieniu dla mnie nie świadczy o niewydolności nerek. Wątrobowe badania ok tylko fosfataza nieco wyższa.

Morfologia w normie. USG w porządku. Dzisiaj Rtg klatki piersiowej. Jutro kontrolne badania krwi. No i badania kału na robale i lamblie.
Dostaje antybiotyki i kroplówki, witaminy ale co jest przyczyną jej stanu nie wiemy/ a badania białaczkowe i HIV-owe negatywne/.
Czyżby domowy kot/ bo jest bardzo przymilna, mruczliwa, już dziś ciekawska i super "kuwetkowa"- pierwszy dzień wywracała się na pyszczek a do kuwetki dotarła/
Domowa gapa która nie dała sobie sama rady?

dagna90- rewelacyjne fotki.

donvitow, chyba jej wątek założymy co?
widać, że długowłosa dziewczynka. jest przepiękna!!! a ja myślałam, że ty zwykłą czarnulkę znalazłeś. pasowałaby do twoich bardzo....

Już nie "zaśmiecam" wątku.

Jeśli założyłeś jej osobny wątek to podaj proszę link - będziemy szukać domku, śliczna kicia, ma szansę, dużą na dom.
A fotki rzeczywiście ekstra i kciuki, że się Wam tak udało, że kotki się od razu polubiły.
Oby takich wieści było jak najwięcej.

najmilsza i najmniejsza kicia ma dom!

Kto przegląda forum