Blekitny.Irys pisze:Witamy po długiej przerwie - Kasia i ja [...]
cieszę się bardzo, Irysku Błękitny! szkoda, że tak mało jest domów takich jak Twój... czekamy na zdjęcia ... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga
Bardzo długo mnie nie było. Wracam, ale wracam ze smutną wiadomością. Wczoraj, wczesnym rankiem umarła Kasia[*]. Boli bardzo. Odeszła we śnie, wtulona we mnie.
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga
Dzięki Tobie, Irysku Kasia miała szczęśliwą starość, zrekompensowałaś jej lata tułaczki, bezdomności, poniewierania się po piwnicach, braku ciepła - zwykłego i "ludzkiego", za którym tak bardzo tęskniła. Dziękuję ci, że przygarnęłaś starą, niechcianą kotkę i pozwoliłaś jej przypomnieć sobie, co to znaczy DOM Kasiu [']
To już blisko dwa tygodnie, kiedy nie ma Kasi. Czasem kątem oka łowię przemykający czarnozłoty cień. Odwracam się. Kasi nie ma. Nocą czuję ciepło kociego futerka na policzku. Budzę się . Kasi nie ma...
Kasia: Pamiętasz, Ruda, jak czytałaś "Psi testament" ze strony schroniska w Sosnowcu? Mówiłaś wtedy, że to piękne i mądre słowa. Jestem kotem, ale powiem ci to samo: " (...) Miłość, kiedy odchodziłam, była ukojeniem i schronieniem. Więc proszę (...) wybierz samotnego, niekochanego kota i daj mu moje miejsce. To moje dziedzictwo - miłość, której doświadczyłam jest wszystkim, co mogę przekazać" Twoja Kasia Ruda??