Koty w ziołach - przepisy

[Patmol]

cudny nie jest
cudne to są psy
i mój Tymoteusz kot, który jest prawie jak pies
no

pani, która chciała Pedro juz nie odpisała
po moim mailu -ze wizyta i umowa i gdzie mieszka

powinnam raczej pisać -i może nawet zacznę tak pisać
Super. Wygrała Pani kota . Gratuluję .Gdzie go dostarczyć?

i małym drukiem na dole

warunkiem zatrzymania kota jest spełnienie powyższych warunków
1 wizyta
2 umowa
3.itd

[morelowa]

Tak, tak - spróbuj!
A potem napisz jakie były odpowiedzi

[Patmol]

coś ostatnio się zmienia w przepisach o zawieraniu umów przez internet -
muszę to doczytać -żeby było wszystko zgodnie z przepisami ma być zmiana (a może już jest) że trzeba wyrazić zgodę wprost
a nie poprzez akceptacje regulaminu tylko

ale to mnie denerwuje
ktoś najpierw pyta -jakie warunku ma spełnić, żeby dostać kota
a jak mu elegancko piszę jakie warunki - to nawet nie podziękuje
wypadałoby odpisać chociaż dziękuję, ale jednak rezygnuję albo jakoś w tym stylu

myślę też sobie czasem czy by nie napisać jakieś historii
może takiej mrożącej krew w żyłach
gdzie głównymi bohaterami byłby Elbert, Pedro i Ryjonek -jakby ją gdzie opublikować
to może by ktoś wtedy szybciej je wypatrzył
bo to byłyby te koty z tej historii

[violet]

tak, niektórzy mają problem z dziękowaniem
albo ktoś ma się odezwać w jakiejś sprawie i się nie odzywa
też mnie to irytuje

Przecież Elbert, Pedro i Ryjonek były w rozpaczliwym położeniu na samym początku
a Ty ich z tego wyratowałaś.
Więc nawet nie musisz wymyślać historii.
Ale myślę, że znajdą domy i bez tego

[psiama]

Bo tacy ludzie nie traktują poważnie zwierząt. Traktują je zazwyczaj przedmiotowo, nie jak czującą istotę, tylko jak pluszaka, który nie ma potrzeb tylko jest do zabawy i rozrywki.
Tylko się cieszyć, że tacy ludzie się już nie oddzywają ... oddać takiemu domowi zwierzaka, to psychiczny dół na resztę życia.
Prawdziwy dom jest zaangażowany, ciekawy, sumienny, cierpliwy i przygotowany ! I kochający

I violet ma rację, historia tych kotów broni się sama, żyły nikomu niepotrzebne ....

[morelowa]

Tak, tak. Tylko tu chyba chodzi o tzw. kindersztubę - wychodząc mówi się 'do widzenia, dziekuję, przepraszam...'
Ale o to zdaje się, tak samo trudno jak o dobry domek.

[psiama]

Zgadza się.
Dla mnie kulturalne zachowanie idzie w parze z pozytywnymi cechami charakteru. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić buca, który nie umie powiedzieć dziękuję, ale umie kochac koty

[MalgWroclaw]

"Tacy" ludzie nie traktują normalnie ani zwierząt, ani ludzi.

[violet]

W sumie i tak najważniejszy jest charakter, a kultura zachowania się jest tylko jedną z cech danego człowieka.
Znane są przecież przypadki psychopatów uprzedzająco grzecznych na co dzień,
a także gburów i odludków o złotym sercu...

[MalgWroclaw]

odludek to akurat nie jest ani negatywna, ani pozytywna cecha.
Jestem za kulturą po całości. Mam kolegę, który - częściej niż powiedzonkowe "co drugie" słowo - mówi k... I uważa, że jest kulturalny oraz szczery. A ja mam dość takiej szczerości, bo o kulturze to nawet nie ma co dyskutować.

[violet]

też jestem za kulturą
Twój kolega klnie jak przysłowiowy szewc, ale może w sumie dobry z niego człek, kto wie?

[Patmol]

a także gburów i odludków o złotym sercu...

to ja jestem odludek
ale raczej bez serca (niż o złotym sercu )

ale ja myślałam o nieprawdziwej historii
takie jakieś science-fiction czy fantazy typu Miasta śniących książek Moersa http://www.empik.com/miasto-sniacych-ks ... ,ksiazka-p
nie w tym sensie, ze wierzę ze stworzę arcydzieło ale że kot Elbert byłby bohaterem jakiejś mrożącej krew w żyłach wyprawy w nieznane
jakieś wyprawy w Góry Samotne do obserwatorium czy podziemnego świata książek

[violet]

nie znam jeszcze książek Moersa
a bardzo chętnie bym poczytała, ale w empiku "produkt niedostępny"
rozejrzę się na Allegro...

[morelowa]

Rozejrzyj sie w bibliotece
Napisz, Patmol, napisz - tęsknię za dobrą SF, fantazy. Co było - przeczytane. Niby pełno, ale jakieś takie..

[psiama]

No to witam w świecie odludków ale z poszanowaniem kultury
SF średnio czytuję, ale jak napiszesz Patmol na pewno przeczytam
A propos grzeczności to wiecie mam sąsiadkę która nie zwykła odpowiadać dzień dobry itp.
Człowiek czuł się jakby Panią czymś obraził albo co ...
Któregoś razu mając dzień bojowy owa stanęła mi na drodze. Z uśmiechem na gębie prosto w oczy patrząc Dzień dobry wyrecytowałam.
Zobaczyłam panikę w oczach a potem wszystko się zmieniło.
Dzis Pani z daleka mi kiwa