Nim..VIII-SchrŁódź- BiBi, zepsuta biała królewna str.23

[Meteorolog1]

Za Jagódkę Więc warto było jednak karmić. Oby tak dalej

[tamiss]

Jagódka, przesyłamy

[dilah]

Aktualności o Jagódce

http://kotylion.pl/jagodko-walcz/

[violet]

[Meteorolog1]

Jagódka

[magicmada]

Biedactwo, wpłacac pieniądze na jej leczenie można bezpośrednio na konto Kotyliona?

[ruru]

Dilah dziękujemy za link,
jeśli ktoś może wspomóc Malutką w niebagatelnej kwestii finansowej
to bardzo prosimy o wpłaty na konto KOTYliona

Mamomariana, jak sytuacja z DT?
Jest u Ciebie miejscóweczka czy szukamy nadal?

[dilah]

mamamariana konieczny jest DT dla Jagódki czy podtrzymujesz go ???? Dziś byłam w lecznicy mała cały czas rozpacza, domaga się uwagi, sama je, pytałam panią dr i Jagódka nadaje się już do zabrania DT to dla niej ratunek, ona ma buzie ciągle między kratkami i płacze

[mamamariana]

W czwartek wzięłam na DT dwa bąbelki ze schronu, kurcze, pytałam na wątku schroniska, co robić, co z Jagódką itd.
W tej chwili nie dam rady mieć 5 kotów, nie odizoluję wszystkich od siebie, nie mam warunków. Nie przeraża mnie niepełnosprawność Jagódki (choć jak się deklarowałam,inne były rokowania i zalecenia, co do rehabilitacji), ale ten koci katar. Mam w domu kota ,który ma zniszczone oczka przez kk i jest jego nosicielem, boję się, kumulacji i wymiany wirusów, to może być jakaś masakra. No i jeszcze te nie szczepione maluchy
Chętnie bym wzięła Jagódkę, ale najpierw muszę wydać Maluchy w dobre ręce i chciałabym wiedzieć, na co się piszę, odnośnie rehabilitacji, czy leczenia Jagódki, bo niestety na tą chwilę, takiej wiedzy nie posiadam, więc chyba ciężko mi się zobowiązać, nie wiedząc,do czego Chciałabym też ,aby Jagódka była zdrowa (kk) i miała negatywne testy Felv i Fiv. Serce,sercem, ale przede wszystkim jestem odpowiedzialna za moje Koty...

[Meteorolog1]

Podnoszę. Najlepiej jakby był to DT jakiegoś doświadczonego kociarza z Łodzi lub okolic. Musimy pomóc tej koteczce. Tyle się już udało zrobić. Sama je. Szkoda jej. Nie może trafić do schroniska. Musimy jej pomóc

[ruru]

W czwartek wzięłam na DT dwa bąbelki ze schronu, kurcze, pytałam na wątku schroniska, co robić, co z Jagódką itd.
W tej chwili nie dam rady mieć 5 kotów, nie odizoluję wszystkich od siebie, nie mam warunków. Nie przeraża mnie niepełnosprawność Jagódki (choć jak się deklarowałam,inne były rokowania i zalecenia, co do rehabilitacji), ale ten koci katar. Mam w domu kota ,który ma zniszczone oczka przez kk i jest jego nosicielem, boję się, kumulacji i wymiany wirusów, to może być jakaś masakra. No i jeszcze te nie szczepione maluchy
Chętnie bym wzięła Jagódkę, ale najpierw muszę wydać Maluchy w dobre ręce i chciałabym wiedzieć, na co się piszę, odnośnie rehabilitacji, czy leczenia Jagódki, bo niestety na tą chwilę, takiej wiedzy nie posiadam, więc chyba ciężko mi się zobowiązać, nie wiedząc,do czego Chciałabym też ,aby Jagódka była zdrowa (kk) i miała negatywne testy Felv i Fiv. Serce,sercem, ale przede wszystkim jestem odpowiedzialna za moje Koty...

Kasiu, nie widziałam, żadnego pytania na wątku,
a jeśli jest zmiana decyzji, to, zawsze trzeba o tym powiadomić
U Jagódki nic się nie zmieniło, oprócz tego, że wychodzi z kk,
a wtedy jak ją chciałaś wziąć była w najgorszym stanie...

z tej wypowiedzi nie jest mi jasne,
czy to znaczy, że weźmiesz Jagódkę, jak Maluszki już pójdą, Jagódka będzie wyleczona z kk,
i testy będą ujemne?

chcę tylko ustalić,
do niczego, absolutnie, nie namawiam

[mamamariana]

marta765 pisze:
mamamariana pisze:
6 maluchów Już same jedzą, ale są na prawdę maleńkie


Dobrze skupmy się ....szans w schronie prawie nie mają, skoro jest kk a jest co widać po Jagódce to trzeba je jakoś zabrać, pytanie brzmi jak?

Mamomariana a ty nie wzięłabyś na tymczas chociaż dwójki?



Mogłabym i miałam ochotę wziąć je wczoraj, ale obiecałam DT Jagódce, nie wiedziałam,że jest z nią tak źle. Jeśli wezmę 2 maluchy , nie wezmę potem Jagódki. Czekałam na wieści o Jagódce. Na prawdę, nie wiem, co robić...
P.S do jutra rano i tak nic nie wymyślę, bo kwitnę do późna w pracy, ale jutro rano już mogę działać.

[mamamariana]

Tak, dwa maluchy mają trafić do mnie. Też mam dylemat, bo nie są (na tę chwilę) baaardzo potrzebujące i są to jedyne maluchy do adopcji w tej chwili, ale patrząc na to, co dzieje się z Baskervillem ,wielkim ,silnym kocurem, strach o te maleństwa.
Bardzo mi do serca przypadł Tigerek, Florian i mnóstwo innych, biednych, tez potrzebujących, ale one za duże do moich , boję się,że lałyby mojego Ślepka, albo Marianka, który jest bardzo wrażliwy i delikatny.

[mamamariana]

Powyżej zacytowałam moje wpisy odnośnie maluchów i Jagódki.
Deklarując dom dla Jagódki, nie wiedziałam,że jej koci katar jest taki straszny. Miałam ją wziąć w środę,a jej stan nagle pogorszył się w nocy i "na sygnale" pojechała do lecznicy.
Również rokowania co do nóżek i zalecenie co do rehabilitacji były inne.
Chciałabym wiedzieć na co się piszę, czy będę w stanie czasowo i finansowo zapewnić Jagódce DT.

[ruru]

Koteczka jest ratowana, pod opieką KOTYliona i lecznicy współpracującej,
i teraz z KOTYlionem i lecznicą należy ustalenia co do DT, DS czy dalszych losów prowadzić