Ania, może chcesz mi jednak dać Korneliuszka?
On by mi nieziemsko pasował!
Zboczulek taki kochany ...a jaki szybki!
Poznał pół godziny temu a już udept jej robi.
Fachowo.
Ech, żeby ludzkie kocury takie bystre były...
Ile to się czasem trzeba z facetem nagadać, naspotykać i nakombinować ,żeby pójść z nim do łóżka.
On nie wie czy mu wypada, ona nie wie czy mu się podoba...on nie wie czy ona nie uważa ,że on jest głupi ...a ona jest za gruba...a on znowu ma Kryśkę co to se nie poradzi...a ona ma za dużo/za mało w biodrach/talii/cyckach/...a to znowu ona ma inną orientację... a on inny wskaźnik...ona nie ma pretekstu a on ma za stary samochód...ona ma więcej kasy a on nie, bo akurat jest w delegacji...jemu wreszcie odbiła palma i by chciał , ale nie wie czy ona by chciała, więc udaje dla niepoznaki ,że nie chce bo jak powie ,że chce to ona mu da może po mordzie np.
Więc siedzą sobie takie osły i NIC!
A najgorsze ,że nie można NIC powiedzieć wprost.
Ani nikogo wprost udeptać niestety...
Ludzie to potrafią TO skomplikować nieziemsko.
Osobiście uważam ,że powinno się dzielić seks na "na poważnie" i "na niepoważnie". Na poważnie to poważna sprawa.
Na niepoważnie wszystko dozwolone. Nawet udeptywanie!
Fajnie by było ,
c'nie?
Ale co ja tam wiem o zabijaniu...
A właściwie to WIEM.
( a będziecie mi paczki do więzienia przysyłały???)
A taki Korneliuszek to zaraz wiedział gdzie leżą konfiturki:)!!
Uważam Ania ,że powinnaś mnie za niego po nogach całować.
Że też ja go nie wzięłam...
Wiecie , jak kiedyś byłą w ówczesnym ZSRR to mi jeden bardzo wiekowy dziadek z westchnieniem mówił w pustym sklepie (ocet był i sól) :" kiedyś tu stała beczka z czarnym kawiorem, tu z czerwonym, a tam z białym...taaaa...i KOMU to panie dziejku PRZESZKADZAŁO?!"
Bardzo a'propos...