MamaMeli pisze:Ewa L. pisze:Myślę że nawet ty przy naszym doktorku dałabyś radę. On jest gadułą z natury i potrafi tak człowieka zaciekawić tematem że zanim byś się zorientowała oglądałabyś kota od środka i nawet asystowała podczas zabiegu.
oooo nieee, ja też bym nie dała rady, żadnego krojenia kotków przy mnie... nienawidziłam biologii. Nie robi na mnie wrażenia krew czy zastrzyki, ale krojonego kotka nie chciałabym oglądać.
Kot krojony medycznie a to co innego.....
